Komisja Ligi powołała się na własne orzeczenie z dnia 17 września, z którego wynika, że podczas meczu kibice Lechii rzucali na boisko serpentyny, odpalili racę i wznosili hasła obraźliwe dla prezesa PZPN, co nie spotkało się z reakcją spikera meczu. "Na stadionie Lechii do tego rodzaju zdarzeń dochodzi często. Powtarzalność tego zjawiska i swoista recydywa uzasadniają wymierzenie wyższej niż zwykle przy tego rodzaju zdarzeniach, kary finansowej" - napisała Komisja Ligi w orzeczeniu z 17 września, nakładając na Lechię Gdańsk karę 5 tys. złotych. W orzeczeniu z 17 września Komisja Ligi wspomniała o trzech transparentach - "Better Dead Than Red" z symbolem sierpa i młota i podpisem: "17. 09.1939 - czwarty rozbiór Polski", "Ultras Lechia - precz z komuną" oraz "Polski Bastion Prawicy" - i wyjaśniła, że choć żaden z tych banerów nie uzyskał wcześniejszej akceptacji ani Wydziału Bezpieczeństwa ani delegata PZPN na mecz z Wisłą, to klub nie będzie za to karany. "Komisja Ligi nie widzi możliwości ani potrzeby ukarania Lechii za wywieszenie transparentu (fragmentu transparentu) dotyczącego napaści na Polskę przez ZSRR. Choć niewątpliwie niezaakceptowany w obowiązującej procedurze, nie niesie jednak ze sobą takich treści, które mogą być kontrowersyjne dla kogokolwiek przebywającego na stadionie" - napisano w orzeczeniu Komisji Ligi z dnia 17 września. Inaczej tę sprawę przedstawili w czwartek w Sejmie politycy Prawa i Sprawiedliwości, podkreślając, że Lechia Gdańsk została ukarana za wywieszenie przez kibiców transparentu o czwartym rozbiorze Polski. Politycy PiS zaapelowali też do "wszystkich ludzi dobrej woli", by złożyli się na karę nałożoną na Lechię. - Kibice mają prawo do wyrażania uczuć patriotycznych. Cenzurowanie, karanie Lechii Gdańsk czy jakiegokolwiek innego klubu za wyrażania uczuć patriotycznych i historycznej prawdy jest niewyobrażalnym skandalem - powiedział europoseł Jacek Kurski, który sam przekazał przedstawicielowi gdańskich kibiców tysiąc złotych. Szef klubu PO Zbigniew Chlebowski pytany przez dziennikarzy o tę sprawę ocenił, że kary dla kibiców i klubów za wywieszenie transparentów o 17 września 1939 roku, to "idiotyczna kara, jakiegoś idiotycznego kolejnego urzędnika". - Nie rozumiem, jakie złe treści akurat z tego baneru wynikają. Chciałbym, żeby na stadionach pełnych agresji, często pełnych nienawiści, pojawiały się takie transparenty - zwłaszcza kibiców. Gratuluję im pomysłu - zaznaczył Chlebowski.