Kamil Walaszczyk opuszcza Resovię. Piłkarz, który przez cztery lata kreował grę "pasiaków", przeniósł się do Stali Stalowa Wola. Klub z hutniczego grodu kusi również Wiesława Kozubka. Podpora rzeszowskiej defensywy wstępnie porozumiał się z Resovią, wczoraj wynegocjował nieco lepsze warunki, ale podpisu pod nowym kontraktem jeszcze nie złożył. - Nic nie stoi na przeszkodzie, bym wysłuchał tego, co mają do zaoferowania działacze innego klubu - tłumaczy Kozubek. Miłych wspomnień znacznie więcej Kamil Walaszczyk dylematów nie miał. - Cztery lata to szmat czasu, uznałem, że pora coś zmienić. To była moja decyzja, nikt mnie nie zmuszał do opuszczenia Resovii - podkreśla piłkarz, który otrzymał także propozycje z Arki Gdynia i Wisły Płock. Nie tak dawno podpadł kibicom, przez jednego z chuliganów został nawet uderzony, ale - jak przyznaje - pięknych chwil było znacznie więcej. - Resovia pozostanie w moim sercu. Zapewne jeszcze nieraz na skrzyżowaniu obok Realu (hipermarketu - red.) włączę kierunkowskaz w prawo i pojadę nie w tę w stronę, co trzeba - śmieje się. Stal zaproponowała mu godziwe warunki, liczyło się też to, że znów będzie odgrywał w zespole niepoślednią rolę. W Resovii zanotował gorszy sezon, wiosną przestał być liderem, walczył ze swoimi słabościami i kontuzjami. Mateusz wraca do Zabrza W Resovii nie ujrzymy również Tomasza Kaczora, nie wiadomo, czy klub przedłuży umowy z Sebastianem Hajdukiem i Peterem Zahradnikiem. Najlepszego wiosną w drużynie Andrija Nikanowycza ponoć kusi lepszy klub, a Mateusz Kantor - na 90 procent - wróci do Górnika Zabrze. - Mój menadżer rozmawiał z trenerem Adamem Nawałką, który uważa, że mogę powalczyć o szeroki skład. Nawet jeśli trafię do Młodej Ekstraklasy, to i tak stamtąd będę miał bliżej do futbolu przez większe F - zauważa skrzydłowy, którego z zabrzanami wiąże jeszcze 1,5-roczny kontrakt. A Górnik żąda za swojego piłkarza aż 100 tysięcy zł. Kibiców Resovii ucieszy wiadomość, iż nowe kontrakty z klubem podpisali Michał Bogacz, Mirosław Baran i Dariusz Kantor. Na celowniku rzeszowian znalazł się, ponownie, napastnik Izolatora Tomasz Płonka. Tomasz Szeliga