Doba w rozmowie z TVP Info, podkreślił, że jest szczęśliwy po osiągnięciu celu. "To wspaniale uczucie, dokonałem tego, co zamierzałem" - powiedział.Dodał, że w czasie podróży miał wiele trudnych momentów - jak przepłynięcie golfsztromu przy silnych przeciwnych wiatrach. Koordynator finałowego etapu ekspedycji Piotr Chmieliński w rozmowie z TVP Info zwrócił uwagę na specjalną cechę kajaka, którym płynął Aleksander Doba - jest on niezatapialny. Polak wystartował ze stolicy Portugalii Lizbony. Trasa, którą pokonał, liczy 9 tysięcy kilometrów. Jego wyprawa jeszcze trwa, bowiem celem Aleksandra Doby jest New Smyrna Beach na Florydzie, do którego zostało mu jeszcze 60 kilometrów. Polak trzy lata temu pokonał samotnie Ocean Atlantycki w jego najwęższym miejscu.