Gdy przed rokiem, 37-letni wówczas Kubańczyk Ihosvany Hernandez opuszczał zespół Asseco Resovii wydawało się, że z ekipą z Rzeszowa pożegna się definitywnie. Tymczasem niespodziewanie pojawiła się szansa powrotu... - Pomysł wyszedł od prezesa Adama Górala, który skontaktował się z moim menedżerem - mówi Ihosvany Hernandez. - Jadę na badania lekarskie do Rzeszowa. Po nich wszystko się wyjaśni. - Z jakimi oczekiwaniami przyjeżdzasz do Rzeszowa? - Przed rokiem nie chciałem odchodzić z Resovii. Od pierwszego momentu, kiedy pojawiłem się w Rzeszowie, bardzo mi się to miasto spodobało. Odpowiadała mi publiczność, dogadywałem się z ludźmi z klubu i kolegami z zespołu. Natomiast przez ostatni rok mojej gry w Resovii nie było już tak różowo....