Pięć lat temu wygrał otwarte mistrzostwa Francji na kortach Rollanda Garrosa w Paryżu. Gaudio wystąpi w Poznaniu dzięki "dzikiej karcie", którą otrzymał od organizatorów. 30-letni dziś zawodnik, urodzony w Buenos Aires, w czerwcu 2004 roku został niespodziewanym triumfatorem prestiżowego turnieju w stolicy Francji. Pokonał w nim kolejno: Guillermo Canasa, Jiriego Novaka, Thomasa Enqvista, Igora Andriejewa, Lleytona Hewitta, Davida Nalbandiana oraz - po wyjątkowo dramatycznym finale - swojego rodaka Guillermo Corię 0:6, 3:6, 6:4, 6:1, 8:6. Był wówczas pierwszym od 1997 roku nierozstawionym zwycięzcą tej imprezy. Uznawano go za gracza z najlepszym jednoręcznym backhandem na świecie. W 2005 roku Gaudio wygrał turnieje ATP w Kitzbuehel, Gstaad, Estoril, Buenos Aires oraz Vina del Mar. Zanotował też najlepsze miejsce w rankingu światowym - piąte. Potem z formą Argentyńczyka było gorzej. Stopniowo tracił wywalczoną w latach 2004 i 2005 pozycję. Miał też dłuższą przerwę w grze. Dopiero od lutego bieżącego roku odrabia straty. Z miejsca poniżej pierwszego tysiąca awansował już na 348 w rankingu ATP. - To, że Gaston Gaudio wypadł z pierwszej "pięćdziesiątki" - powiedział dyrektor poznańskiego turnieju Krzysztof Jordan - pozwoliło nam zaoferować mu dziką kartę. Uważamy, że będzie on wielką atrakcję dla kibiców. Wszak pokonał w swojej karierze takie sławy jak: Juana Carlosa Ferrero, Tima Henmana, Fabrice'a Santoro, Tommy'ego Robredo czy Gustava Kuertena. To jednak nadal wielkie nazwisko, które podnosi rangę naszego turnieju.