O zwycięstwie gospodarzy przesądził duet Tomasz Dawidowski - Abdou Traore. Ten pierwszy wypracował przy pierwszej bramce rzut karny, a przy drugiej dał zawodnikowi z Wybrzeża Kości Słoniowej dokładne podanie. Z kolei Traore dwa razy pokonał Seweryna Kiełpina. Radość Dawidowskiego zmąciła jednak czwarta żółta kartka, z powodu której nie zagra w najbliższym meczu z Jagiellonią. Początek spotkania zapowiadał spore emocje, bo już w trzeciej minucie po podaniu z prawej strony doskonałej okazji nie wykorzystał Bedi Buval. Później gdańszczanie mieli jednak problemy ze sforsowaniem skomasowanej obrony Polonii. Większe zagrożenie groziło gościom jedynie po stałych fragmentach gry. W 30. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Paweł Nowak uderzył obok słupka, a w 43. po kolejnej centrze z kornera piłka spadła pod nogi Krzysztofa Bąka, ale stoper Lechii zbyt długo zwlekał ze strzałem. Defensywnie nastawieni goście dopiero w końcówce pierwszej połowy stanęli przez szansą zdobycia gola, jednak po błędzie gdyńskich obrońców, Marcin Radzewicz do spółki z Grzegorzem Podstawkiem nie wykorzystali okazji. Do przerwy bytomianie oddali zaledwie dwa strzały, ale żadnego celnego. Po przerwie poloniści byli zdecydowanie bliżsi zdobycia bramki. Najpierw w 49. minucie Sebastiana Małkowskiego starał się zaskoczyć z dystansu Łukasz Tymiński, a w 60. i 65. minucie okazji nie wykorzystali Radzewicz i ponownie Tymiński. Tego pierwszego w ostatniej chwili zablokował Lewon Hajrapetjan, a uderzenie Tymińskiego było niecelne. Gdańszczanie starali się rewanżować strzałami z dystansu, niemniej próby Kamila Poźniaka (po błędzie bramkarza Polonii) i Pawła Nowaka były nieudane. Starania Lechii zostały uwieńczone powodzeniem dopiero w 76. minucie. Za faul Mateusza Żytki na Dawidowskim arbiter podyktował rzut karny; jego skutecznym egzekutorem okazał się Traore. Niewiele jednak brakowało, aby dwie minuty później goście doprowadzili do wyrównania. W ogromnym zamieszaniu Lechię uratowali Luka Vućko i Małkowski. Z kolei w 84. minucie piłka po główce Radzewicza przeszła tuż obok słupka. Te zmarnowane sytuacje zemściły się w 90. minucie. Po kontrze i podaniu z lewej strony Dawidowskiego Traore ustalił wynik tego przeciętnego meczu.