Nie dziwi zatem ogromna radość, jaka po końcowym gwizdku zapanowała w szeregach "pasiaków" oraz na trybunach stadionu. Rzeszowianie wprawdzie nie wygrali sobotniego meczu, ale jeden punkt wystarczył im do zrealizowania przedsezonowych celów. Podopieczni Tomasza Tułacza doskonale zdawali sobie sprawę, jaki wynik potrzebny jest im do awansu. W związku z tym w pierwszej kolejności skupili się na uważnej grze w obronie, a dopiero później myśleli o akcjach ofensywnych. Mimo takiej taktyki, gra toczyła się pod dyktando gospodarzy i przyjezdni nie mogliby mieć większych pretensji, gdyby zeszli z boiska pokonani. Najlepsze okazje dla miejscowych zmarnowali Piotr Kamiński i Kamil Walaszczyk. Ten ostatni nie wykorzystał po przerwie sytuacji sam na sam z bramkarzem Tomasovii. W pierwszej połowie również mógł się wpisać na listę strzelców, ale jego bombę z rzutu wolnego Bartoszyk przeniósł na rzut rożny. Goście niemal przez całe spotkanie nie mieli pomysłu na rozmontowanie defensywy Resovii. Bardzo rzadko gościli pod polem karnym gospodarzy, a strzały na bramkę Króla można było policzyć na palcach jednej ręki. Najbliższy szczęścia był Tomasz Ciećko, ale po jego uderzeniu z 20 metrów futbolówka minimalnie minęła celu. Tomasz Tułacz, trener Resovii: - Szkoda sytuacji Kamila Walaszczyka. Zawodnicy, wiedząc o tym, że do awansu wystarcza remis, nie podejmowali ryzyka. Tomasovia ma w składzie szybkich piłkarzy i można było nadziać się na kontrę. Cieszę się, iż od półtora roku nie przegraliśmy na własnym boisku meczu ligowego i z tego, jak bardzo poprawiliśmy grę w defensywie. Zbigniew Kuczyński, trener Tomasovii: - Nie był to najładniejszy mecz, ale z uwagi na jego stawkę być nie mógł. Remis na boisku lidera ma swoją wartość. Nie daje on nam jeszcze pewnego utrzymania, ale mam nadzieję, że spotkania ze Stalą Mielec nie przegramy i też będziemy świętować. Bezbramkowy remis satysfakcjonował obie jedenastki. Resovia - Tomasovia0-0 Resovia: Król - Kozubek, Kusiak, M. Baran, Szkolnik - Pydych (80. Fryc), Cygnar (56. Madeja), Domoń, Walaszczyk - Kamiński (75. Danielak), Turczyn Tomasovia: Bartoszyk - Banaś, Chwała, Sioma, Myszkowski - Baran, Ciećko, Kasperek (71. Zatorski), Wójcik (68. Gozdek) - Pacholarz - Wawryca (59. Raczkiewicz). Sędziował Gerard Żurawski z Mielca. Żółta kartka Kusiak. Widzów 1500. mj