Ogień na dachu świątyni zauważył ok. godziny pierwszej w nocy jeden z mieszkańców okolicy i wezwał służby ratunkowe. W tym samym czasie czujniki dymu powiadomiły o pożarze proboszcza. W akcji gaszenia uczestniczyło kilkanaście ekip ratowniczych. Nie udało się uratować budynku. Spłonął dach i częściowo ściany. "Ratownicy ocalili część przedmiotów z wnętrza" - powiedział Maciejczyk. Akcja gaszenia zakończyła się we wtorek rano. Przyczyna pożaru jest na razie nieznana. Ustalą ją biegli. Jak poinformował policjant, powołując się na słowa proboszcza, kościół posiadał nową instalację elektryczną oraz nowoczesny system powiadamiania o pożarze. Drewniany kościół Matki Bożej Fatimskiej został wzniesiony pod koniec lat 50. minionego stulecia. Stanął przy szlaku z Kubalonki na Baranią Górę, nieopodal schroniska górskiego na Stecówce.