Jak poinformował w poniedziałek szef Prokuratury Rejonowej w Grójcu Tomasz Kulpa, śledczym pozostały do wykonania czynności końcowe. Prokuratura musi jedynie zapoznać podejrzanych i obrońców z materiałami sprawy. - Pod koniec maja skierujemy do sądu akt oskarżenia - zapowiedział Kulpa. Areszt wobec podejrzanych przedłużono do 5 czerwca. Podejrzani to 29-letni Szymon F., właściciel firmy, w której pracował pokrzywdzony Dominik B. oraz 21-letni Mateusz R. Mężczyźni od chwili ujęcia przez policję przebywają w areszcie tymczasowym. W ubiegłym roku 23-letni Dominik B. z Katowic przyjechał na Mazowsze w poszukiwaniu pracy. Pracował na czarno w firmie budowlanej. Gdy od pracodawcy nie mógł wyegzekwować wypłaty, zagroził, że doniesie do Państwowej Inspekcji Pracy. Wtedy szef wraz z innym mężczyzną wywiózł go do lasu. Tam mężczyźni najpierw kazali 23-latkowi wykopać dół, a potem brutalnie pobili. Mężczyzna miał połamane i odcięte cztery palce oraz liczne rany cięte głowy i karku. Pozostawiony w lesie, dotarł do drogi krajowej nr 7, gdzie znaleźli go kierowcy