Dziennikarze dotarli do poufnego raportu holenderskiej firmy ADD+ bv dotyczącego budowy stadionu Wisły. W dokumencie z czerwca 2008 r. znaleźli m.in. stwierdzenie: "Urząd Miasta Krakowa pragnie wzmocnić swoją kandydaturę do mistrzostw Euro 2012, które będą rozgrywane w Polsce i na Ukrainie. Przebudowa stadionu będzie realizowana pod kątem założonego celu. Z tego powodu prace przy przebudowie stadionu muszą być zakończone do końca lipca 2010". Jak to się więc stało, że miasto nie ogłosiło przetargów na wszystkie prace, takie jak m.in. wykonanie murawy boiska, monitoringu, nagłośnienia, tylko liczy, że sfinansuje i przygotuje je operator obiektu, którym ma nadal być Wisła Kraków? Poza tym problem tkwi w tym, że Wisła nie ma takich planów, bo stadion w całości miało przygotować miasto. Na razie więc trudno mówić o tym, że obiekt będzie gotowy do użytku w lipcu przyszłego roku. - Jutro odbędzie się konferencja, podczas której wszystko zostanie wyjaśnione - usłyszeli wczoraj dziennikarze od Jacka Bartlewicza, rzecznika Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. W raporcie zapisano m.in., że obiekt należy zaprojektować w sposób umożliwiający organizację różnego typu imprez w czaszy stadionu: piłka nożna, inne wydarzenia sportowe (rugby i futbol amerykański), sporty automobilowe (spektakle o charakterze rozrywkowym, np. Stadium Super-Cross, Monster Trucks, ciągnięcie traktorów, itp.), koncerty, imprezy firmowe. Warto dodać, że do budowy stadionu Wisły za ok. 400 mln zł trzeba jeszcze dopłacić prawie 30 mln zł. Tyle brakuje na dokończenie prac związanych z budową trybun wschodniej i zachodniej, na które rozstrzygnięto przetargi. Wykonawca zaznacza, że jeżeli nie będzie dodatkowych pieniędzy, to przerwie budowę. Miasto przyznaje, że są wprowadzane poprawki. Projektanci tłumaczą, że nie zepsuli projektu, tylko sprawują nad nim nadzór autorski, a zmiany dotyczą uszczegółowień proponowanych przez wykonawcę. Trwa szukanie winnego zaistniałej sytuacji. Do tego trzeba rozpisać i rozstrzygnąć przetargi na zainstalowanie murawy, monitoringu, nagłośnienia, systemów przeciwpożarowych, mediów, telebimu. Szacuje się, że koszt tych elementów może sięgać nawet 50 mln zł. - Inwestycji nie wstrzymuje się w jej trakcie, ale za popełnione błędy trzeba wyciągnąć konsekwencje w stosunku do architekta i prezydenta Krakowa - mówi radny Grzegorz Stawowy. Dziś na specjalnej konferencji ma on przedstawić szczegóły raportu holenderskiej firmy, który powstał na zlecenie miasta i w którym wykazano, co należy poprawić w projekcie stadionu. Miasto Kraków podpisało w grudniu 2007 r. umowę z holenderską firmą consultingową The Stadium Consultancy BV, która zweryfikowała projekt modernizacji stadionu Wisły. Materiały zostały częściowo utajnione. Raport firmy ADD+ bv był kolejnym. W jego wniosku zapisano: "W wyniku niezwykle owocnego procesu współpracy wszelkie braki wyszczególnione w raporcie dotyczącym przeglądu projektowego wykonanego przez The Stadium Consultancy BV w okresie styczeń - luty 2008 zostały rozwiązane w sposób zadowalający". TYM ptymczak@dziennik.krakow.pl