Wychodzi na to, że - co prawda częściowym - rozwiązaniem problemów będzie remont wysłużonej hali sportowej przy ul. ks. I. Skorupki. Nadal jednak nie wiadomo, czy łódzki Pałac Sportu będzie pełnił tylko funkcje sportowe, czy też będzie dzielił się imprezami z MTŁ. - Brak bazy treningowej i meczowej to wielki problem nie tylko obecnych, ale i przyszłych drużyn ligowych - podkreśla pierwsza wiceprezydent Łodzi Wiesława Zewald. - Jestem zaniepokojona, że jesteśmy jedynym tak dużym miastem w Polsce z niezapewnionym zapleczem dla gier zespołowych. Już dwa lata temu powinny być podjęte działania w celu zapewnienia miejsc do gry na odpowiednim poziomie. A problem mają niemalże wszystkie drużyny halowe w Łodzi. Na liście kłopotów są: "kibicowski" podział terytorialny, różnorodność sportowych parkietów, kolidowanie terminów meczy oraz treningów. Wielki ból głowy mają zarówno przedstawiciele beniaminka koszykarskiej elity MUKS Widzew, jak i koszykarek i koszykarzy ŁKS (hala przy al. Unii jeszcze przez ok. 3 miesiące będzie w remoncie), czy siatkarek Organiki Budowlani. Ostatnio dziewczyny swoje mecze o medal PlusLigi rozgrywały w Atlas Arenie, ale pytaniem pozostaje, czy największa i najnowocześniejsza hala w Polsce mogłaby służyć także codziennym treningom? - Nie ukrywamy, że Atlas Arena może wpleść się w rozgrywki meczowe, z tym że jej koszty będą większe niż mniejszej hali - mówi prezes hali Krzysztof Maciaszczyk. - Ale już pracujemy nad dostosowaniem naszego "cennika" do realiów - jestem pewien, że możemy pomoc i spróbować wykorzystać Arenę. Choć na spotkaniu prezesów i dyrektorów łódzkich obiektów oraz reprezentantów lokalnych klubów nie brakowało pytań, kilka rzeczy udało się ustalić: wstępnie wykluczono obiekty, które nie spełniają ligowych standardów oraz takich, do których nie da się dopasować terminarza rozgrywek. Zdeklarowano także wolę kompromisu - szefowie Organiki spróbują porozumieć się w kwestii gry w Atlas Arenie ( przy założeniu zmniejszenia hali i możliwości odbywania tam treningów), koszykarki MUKS swoje mecze być może będą rozgrywały w hali przy ul. Małachowskiego, a basket ŁKS w wersji żeńskiej i męskiej przynajmniej do końca roku pozostanie w hali przy al. Unii. Jednak i tutaj mogą pojawić się problemy, bowiem ten obiekt jest w bardzo złym stanie i wcale nie jest pewne, czy zostanie zatwierdzony do rozgrywek przez Polski Związek Koszykówki. O tym, jak będzie wyglądała sportowa mapa Łodzi do końca 2010 r. dowiemy się najpóźniej w połowie czerwca. ed Informacja pochodzi z oficjalnej strony UM Łódź.