Mecz ten od celnej ,,trójki" rozpoczęła Jeziorna. Potem jednak trafiły Czarnecka, a po chwili Krężel i gospodynie po raz pierwszy prowadziły w tym meczu (4:3). Na początku spotkania przyjezdne świetnie rzucały zza linii 6,25. Na cztery takie próby wszystkie były celne. Dzięki temu chwilami uzyskiwały kilkupunktową przewagę. Nasze panie tę różnicę niwelowały grając cierpliwie i uważnie w ataku. Po rzucie Shields w końcówce I kwarty ponownie prowadziły (26:24), ale ta ,,ćwiartka" zakończyła się akcją (2+1) Mieloszyńskiej dającą minimalne prowadzenie przyjezdnym (26:27). Od początku drugiej kwarty CCC postawiło strefę. Najlepsze na jej rozbicie są rzuty zza linii 6,25. Tak też zrobiły koszykarki z Leszna. Kolejno celnie trafiały: Drzewińska, Shields i Krężel i w 15 minucie PKM Duda Super-Pol prowadziła (37:35). W 17 minucie po trafieniu Gajdy znów lepsze były zawodniczki z Polkowic (37:40). Wynik pierwszej połowy celnym rzutem na (41:42) ustaliła Koc. Po przerwie podopieczne trenera Koziorowicza znów odskoczyły. W 22 minucie po rzucie Jeziornej na 6 ,,oczek" (41:47). Potem jednak mocniej w obronie zagrały gospodynie i zespołowi z Dolnego Śląska trudniej było konstruować akcje w ataku. W końcówce trzeciej kwarty przewaga ekipy z Polkowic znów zmalała. Po 30 minutach było (52:55) i zanosiło się na bardzo ciekawą końcówkę meczu. Na początku ostatniej odsłony po trafieniach White i Durak dwukrotnie gospodynie zbliżały się na jeden punkt. W ostatnich minutach Polkowiczanki zagrały jednak zdecydowanie skuteczniej. Na niespełna 6 minut przed końcem pojedynku miały już 9 punktów więcej i tej przewagi już nie roztrwoniły, wygrywając pewnie (62:75). - Zagrałyśmy bardzo dobrze w pierwszej połowie. Radziłyśmy sobie w ataku pozycyjnym i obronie. Po przerwie wkradło się w nasze poczynania kilka błędów, których uniknęłyśmy w pierwszej części meczu. Przeciwnik te słabsze nasze chwile bezwzględnie potrafił wykorzystać - powiedziała Katarzyna Krężel, zawodniczka PKM Duda Super-Pol Leszno. - Po przerwie zabrakło cierpliwości w ataku, bo do przerwy graliśmy to co sobie założyliśmy. Była cierpliwość, doprowadzaliśmy do czystych pozycji i do tego graliśmy na dobrym procencie. W III i IV kwarcie to już nam uciekło. Gdy tylko Polkowice zaczęły nam uciekać i wychodzić na prowadzenie, to dziewczyny tego nie wytrzymywały i łamały każdą zagrywkę, chcąc jak najszybciej tę przewagę zniwelować. Z Polkowicami tak się nie da grać. Mają bardzo doświadczoną rozgrywającą, która gra bardzo dobry sezon i ona cały czas tego pilnowała. Gdzie tylko było jakieś zagrożenie, natychmiast przetrzymywał piłkę, wykorzystywała swoje doświadczenie, dogrywała do tych zawodniczek, które były najlepsze. Do tego wszystkiego doszły jeszcze niestety zbiórki. CCC potrafiło ponawiać akcje po niecelnych rzutach. Była szansa z nimi wygrać, tym bardziej, że jeszcze nie było Pierson. Niestety nie potrafimy grać cierpliwej, zespołowej koszykówki. Jeżeli taki basket graliśmy z Wisłą z Toruniem, to wszystko szło. Jak nam zaczyna się ,,palić" głowa, to mecze nam uciekają i tak było w zasadzie przez cały sezon - powiedział Jarosław Krysiewicz, trener PKM Duda Super-Pol Leszno. PKM Duda Super-Pol Leszno - CCC Polkowice 62:75 (26:27, 15:15, 11:13, 10:20) Punkty dla PKM Duda-Super-Pol Leszno zdobywały: Shields 20, Czarnecka 15, Krężel 9, Koc 6, Nawrotek 3, Drzewińska 3, Krysiewicz 2, Durak 2, White 2. Najwięcej dla CCC: Robbins 18, Carter 18, Jeziorna 14, Gajda 11, Mieloszyńska 10. Po tej porażce leszczyniankom przyjdzie rywalizować o miejsca 5-8. W półfinale zagra CCC, które zmierzy się w pojedynkach o finał z KSSSE AZS PWSZ Gorzów. - Czy mecze o miejsca 5-8 są ważne? Trzeba teraz usiąść ze sponsorami i kierownictwem zespołu i się zastanowić czy gramy tymi dziewczynami, które będą grały w przyszłym sezonie i czy jest presja, by o te 5 miejsce walczyć. Osobiście uważam, że warto by było mimo wszystko grać Durak i Nawrotek jak najwięcej, nawet kosztem przegranych meczów, ale to nam zaprocentuje w następnym sezonie. Choć uważam, że stawiając na te dziewczyny już teraz jesteśmy w stanie wygrywać. One pokazały w tym sezonie, że grać potrafią - dodał Krysiewicz. Leszczynianki w pierwszych pojedynkach o miejsca 5-8 zagrają z INEĄ AZS Poznań. Pierwszy mecz - 28 marca.