Jak powiedział rzecznik KGP Mariusz Sokołowski, do zatrzymań doszło dzięki współpracy polskiego CBŚ z amerykańskim DEA. Amerykanie skontaktowali się w 2011 r. z CBŚ i funkcjonariuszami w Ekwadorze przekazując im informacje, że członkowie zorganizowanej grupy przestępczej planują przemyt z Ameryki do Europy, w tym także do Polski, dużej ilości narkotyków. W wyniku tej akcji w Polsce zatrzymano cztery osoby; są to obywatele Ukrainy, Litwy i Łotwy. W Ekwadorze w podobnym czasie zatrzymano 6 osób. Za przemyt znacznej ilości narkotyków grozi w Polsce do 15 lat więzienia.