Prokurator rejonowy w Zielonej Górze zarzucił 53-latkowi, że od stycznia 1998 r. do lipca 2003 r. nie rozliczył się pieniędzy wpłacanych przez wierzycieli tytułem opłat egzekucyjnych, zaliczek oraz wyegzekwowanych należności; komornik miał przywłaszczyć sobie 274 tys. 365,74 zł. Były komornik nie przyznał się do popełnienia przestępstwa. W prokuraturze wyjaśnił, że nie przywłaszczył sobie pieniędzy, lecz wykorzystał je na potrzeby kancelarii; planował sprzedać nieruchomość i uzupełnić niedobór, jednak nie zdążył, ponieważ nieruchomość została zajęta w postępowaniu przygotowawczym. - W świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego prokurator uznał, że sprawstwo oskarżonego nie budzi wątpliwości, a jego wyjaśnienia należy uznać za przyjętą przez niego linię obrony - powiedział Szklarz. Sprawa miała początek w 2003 roku. Wówczas to prezes Sądu Rejonowego w Żarach zawiadomił prokuraturę o niedoborze ponad 874 tys. zł w kasie kancelarii komornika. Pod koniec 2004 roku sprawa trafiła na wokandę, a w 2007 roku sąd w Bolesławcu (woj. dolnośląskie) oczyścił oskarżonego z zarzutów. Prokurator odwołał się jednak od tego wyroku. Po jego apelacji, jeleniogórski sąd okręgowy uchylił wyrok i nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy przez sąd w Bolesławcu, a ten wystąpił do prokuratury o uzupełnienie śledztwa. - Powołano m.in. biegłego z dziedziny rachunkowości, który skorygował kwotę przywłaszczonych pieniędzy. Ponowna analiza dokumentów wykazała, że zaległości wynoszą ponad 274 tys. zł, a nie 874 tys. zł - wyjaśnił Szklarz. Sprawą zajmowała się też w 2003 roku Komisja Dyscyplinarna przy Krajowej Radzie Komorniczej w Warszawie, która uznała, że mężczyzna jest winny spowodowania niedoboru finansowego i wydaliła go ze służby. Zgodnie z prawem komornik ma obowiązek w ciągu siedmiu dni przekazać uprawnionemu wyegzekwowane należności, w razie opóźnienia jest zobowiązany zapłacić odsetki od kwot otrzymanych i nierozliczonych w terminie. Oskarżony w trakcie postępowania był kilkanaście miesięcy tymczasowo aresztowany. Obecnie przebywa na wolności m.in. za poręczeniem majątkowym; ma zakaz opuszczania kraju. Zgodnie z zarzutami ujętymi w akcie oskarżenia grozi mu od roku do 10 lat więzienia.