W akcie oskarżenia Wojciechowi O. zarzucono, że 29 stycznia podczas protestu "Stop Dyskryminacji Sanitarnej" w Bydgoszczy grodził posłom śmiercią w przypadku zagłosowanie przez nich za ustawą dotyczącą ochrony życia i zdrowia obywateli w czasie epidemii COVID-19 oraz nakłaniał do tworzenia listów gończych i pozbawienia życia dziennikarzy Gazety Wyborczej. Oskarżonemu zarzucono również, że w czasie zgromadzenia groził posłance Marcelinie Zawadzkiej o rozbiciem pałki głowie, a 30 stycznia w internetowym programie grodził posłowi Pawłowi Olszewskiemu, że jak dojdzie do władzy, to zniesie memorandum na karę śmierci i go odwiedzi. Oboje posłów miał znieważyć. Nie miał zamiaru nikogo zabić Wojciech O., podobnie jak na rozprawie przed tygodniem, mówił, że przemawiając na manifestacji nie miał zamiaru kogokolwiek zabić, a wypowiadane przez niego słowa były wyrazem sprzeciwu przeciw nawoływaniu do obowiązkowych szczepień, a sprawie towarzyszyły emocje. W czasie wyjaśnień oskarżony mówił o prowadzonych przez siebie na kanałach internetowych programach m.in. historycznych i poetyckich, a także reżyserowaniu rekonstrukcji wydarzeń historycznych. Przyznał, że jego publiczne wystąpienia nagrywane i zamieszczanie internecie stanowią jego źródło dochodu. W czasie rozprawy nie doszło do przesłuchania posłów Zawiszy i Olszewskiego, o co wnioskowała obrona. Zawisza złożyła wniosek o przesłuchanie w drodze pomocy prawnej przez sąd w Warszawie ze względu na obowiązki zawodowe i rodzinne, na co sąd zgodził się i wydał postanowienie w tej sprawie. Olszewski nie podjął wezwania. Wniosek obrony o uchylenie aresztu tymczasowego wobec Wojciecha O. ma zostać rozpatrzony podczas posiedzenia sądu w piątek. Kolejny termin rozprawy sąd wyznaczył na 28 czerwca.