- Już w pierwszym meczu w barwach GieKSy strzeliłeś bramkę. Wygląda na to, że nie potrzebujesz specjalnej aklimatyzacji na Bukowej? - Obiekt mam opanowany. Co prawda od czasu gdy grałem w katowickiej drużynie minęło już sześć czy siedem lat, ale stadion przy Bukowej dobrze zapamiętałem, więc spokojnie sobie na nim poradzę. Potrzebuję za to trochę ogrania z kolegami. W dzisiejszym składzie GieKSy nie znam właściwie nikogo i nie wszystko jeszcze idzie tak jak powinno, ale widzę, że jesteśmy na dobrej drodze do właściwego zrozumienia na boisku. Docieramy się. - Twoje rozstanie z Ruchem trwało dosyć długo - dlaczego nie grasz już na Cichej? - Nie chcę się wgłębiać w ten temat. Po prostu w koncepcji trenera Duszana Radolskiego nie było dla mnie miejsca. Pojawiła się propozycja, bym pozostał w Chorzowie i zaczął grę w zespole Młodej Ekstraklasy, ale siedzenie na ławce, a na dodatek odbieranie miejsca jakiemuś młodemu, zdolnemu chłopakowi nie miało sensu. - Był też pomysł gry w zespole futsalu? - Tak, dostałem propozycję od Zdzisława Wolnego, prezesa Cleareksu. To byłaby możliwość spróbowania czegoś nowego i spróbowania swoich sił na hali, ale koniec końców nic z tego nie wyszło, dlatego postanowiłem poszukać nowego pracodawcy. - Nie żałujesz? - To już temat zamknięty. Fakt - dwuletni pobyt w Ruchu był ważnym etapem mojej kariery, do tego jak człowiek mieszka gdzieś dwa lata, to zaczyna się przyzwyczajać. Ale teraz mam nowe wymagania i niczego nie rozpamiętuję. - Trzeba zacząć strzelać bramki w GieKSie, której skuteczność jesienią pozostawiała sporo do życzenia... - Po to tu jestem i chociaż w umowie nie mam określonej ilości goli w każdym meczu, to z pewnością zrobię wszystko żeby na koncie GieKSy było ich jak najwięcej. Łatwo nie będzie, bo poziom drugiej ligi jest dzisiaj bardzo wyrównany i trudno nawet wymienić najtrudniejszego z przeciwników. - Daleko z Chorzowa nie wyjechałeś. - To prawda, poza tym będę grał w klubie, który już znam. Ważne jest także to, iż GieKSa ma duże szanse na ekstraklasę. Mam półtoraroczny kontrakt, więc jeszcze zdążę sobie pograć, miejmy nadzieję, że również w I lidze. - Po tylu latach spędzonych w naszym kraju jesteś już chyba po części Polakiem? - Korzenie oraz rodzinę mam litewskie i czuję się Litwinem, ale coś jest na rzeczy, bo często zdarza się, że nawet myślę coś po polsku, a dopiero potem kombinuję, jak to się mówi po litewsku. Polska dała mi pracę, mieszkam tu od lat, a to zawsze pozostawia ślad. - Śląsk chyba zajmuje w twoim życiu ważne miejsce? - Jak najbardziej. Przyjemnie jest patrzeć jak region, który kiedyś był zagłębiem przemysłowym, a po przemianach w trakcie których dużo ludzi straciło pracę, zaczyna zmieniać swoje oblicze. Staje się coraz nowocześniejszy. Poza tym są tutaj świetni kibice. Nie chcę się bawić w porównywania typu - w Warszawie lepsi, w Katowicach gorsi, bo szanuję wszystkich prawdziwych fanów piłki. Niemniej takiego przywiązania do konkretnego klubu nie ma chyba nigdzie indziej w Polsce. Tutaj jest tak, że jednej drużynie kibicują dziadek, ojciec i syn. Dla danej rodziny drużyna, z którą sympatyzują jest częścią życia. - Pozostaje więc życzyć ci powodzenia na Bukowej. - Zgodnie z polskim zwyczajem, nie dziękuję. Łukasz Buszman, lukasz.buszman@echomiasta.pl Sezony Mikulenasa Litewski napastnik (ur. 16 grudnia 1973 w Wilnie). W polskiej pierwszej lidze wystąpił 114 razy, strzelając 31 bramek. Największe sukcesy zdobywał z Polonią Warszawa, z którą w 1998 roku zdobył wicemistrzostwo, a w 2000 roku mistrzostwo kraju. Grał także w Chorwacji i Grecji. W reprezentacji Litwy zadebiutował 24 września 1997 r. w przegranym 0:2 spotkaniu z Polską. Kariera klubowa: - 1991-96 - Litwa Žalgiris Wilno - 1996-98 - Polska Polonia Warszawa - 1999-2000 - Chorwacja Croatia Zagrzeb - 2000 - Polska Polonia Warszawa - 2000-01 - Polska GKS Katowice - 2001-02 - Grecja Akratitos - 2002-04 - Polska Wisła Płock - 2004 - Łotwa FK Ventspils - 2004-05 - Polska Radomiak Radom - 2005-06 - Polska Kujawiak Włocławek - 2005-06 - Polska Zawisza Bydgoszcz - 2006-08 - Polska Ruch Chorzów - od 2008 - Polska GKS Katowice