Pierwsza połowa odbyła się zgodnie z terminarzem, co chyba jest najlepszym komentarzem do tej części gry ze strony obu zespołów. Raz tylko w 22 minucie kibice poderwali się z ławek. Jednak strzał głową Konrada Kowalko przeszedł tuż nad poprzeczką. Jedynym pozytywem były szybkie dwójkowe akcje Rafała Muczyńskiego i Michała Grygoruka, które sprawiały sporo kłopotów obronie gospodarzy. W Warmii jasną postacią był Maciej Sobczyk. Jednak musi nabyć jeszcze doświadczenia i w przyszłości będzie z niego wielki pożytek dla grajewskiej piłki. W drugiej połowie dwa razy Maksym Mirva był blisko zdobycia bramki. Jednak jego strzały z kilku metrów dobrze bronił Maciej Majewski. Goście najlepszą okazję zmarnowali w 76 minucie. W wielkim zamieszaniu na polu karnym Warmii kilku piłkarzy gości starało się trafić do bramki a ostatni strzał Adriana Citki w ostatniej chwili obrona wybiła na rzut rożny. Kilka minut później świetnie broni Krzysztof Geniusz. Supraślanka kończyła mecz w osłabieniu, bo w 83 minucie drugą żółta kartkę otrzymał Adam Waluk. Wiadomość pochodzi ze strony oficjalnej Urzędu Miasta Grajewa.