Rzeszowianie do tej pory zgromadzili na swoim koncie 6 punktów. Teraz mają chrapkę na komplet 5 "oczek". - 5 punktów jest możliwe do zdobycia w tym dwumeczu - mówi optymistycznie szkoleniowiec rzeszowskiej drużyny. Obaj trenerzy postawili na ten sam skład, który desygnowali do ostatnich meczów. Jedziemy w takim samym zestawieniu, w jakim planowaliśmy wystąpić w meczu przeciwko Unii. Na bieżąco śledzimy występy Charliego Gjedde i Mikaela Maksa w ligach zagranicznych. Ich forma idzie w górę i to jest pocieszające. Niewykluczone, że ktoś z tej dwójki zastąpi zawodnika, który pojedzie słabo w Gnieźnie. Każdy wyjazdowy mecz jest trudny i tak samo będzie w Gnieźnie. Spodziewamy się twardego toru i na taki przygotowywaliśmy sprzęt podczas wtorkowego treningu. Jeśli będzie taka potrzeba, to będziemy również trenować w środę - kończy Dariusz Śledź. Pod numerem 8. w ekipie Marmy-Hadykówki pojedzie w czwartek Paweł Miesiąc. Poprawić drugą linię Start Gniezno ma obecnie na swoim koncie 4 punkty (52-38 z Intarem Ostrów i 53-37 z Lokomotivem Daugavpils) i zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli. W ostatniej kolejce podopieczni Mirosława Kowalika przegrali nieznacznie w Poznaniu (42-48). - Kiepska postawa Dawida Cieślewicza, nie najlepsza jazda także w wykonaniu Piotra Palucha pokazują, że potrzebne są roszady w składzie. Mamy przecież w obwodzie kilku niezłych zawodników. Jeśli poprawimy drugą linię, to w następnych meczach możemy być spokojni o wynik - mówił po meczu w stolicy Wielkopolski trener Kowalik. Mimo tych zapowiedzi, zarówno Paluch, jak i Cieślewicz znaleźli się w składzie na czwartkowy pojedynek. Cała piątka seniorów Startu, która ma pojechać w czwartek, bardzo dobrze czuje się na swoim torze (wszyscy mają średnią biegową wyższą lub równą 2 punktom), dlatego też nie dziwi za bardzo decyzja trenera Kowalika o niezmienianiu składu. GNIEZNO kontra RZESZÓW na torze w Gnieźnie Mecze 29 Zwycięstwa Gniezna 21 Najwyższa wygrana 83-23 (1979 r.) Remisy 1 Zwycięstwa Rzeszowa 7 Najwyższa wygrana 20-57 (1960 r.) Marcin Jeżowski