- Podczas zawodów na ergometrze panuje odmienna atmosfera niż na torze. Ludzie stoją blisko nas, widzimy ich twarze, słyszymy doping. To powoduje dodatkowy zastrzyk adrenaliny. Ten rodzaj wioślarskiej rywalizacji staje się coraz bardziej popularny. Są już mistrzostwa świata, notuje się rekordy globu, krajów - powiedział Korol. Niedawno razem z kolegami z czwórki podwójnej startował w drugiej rundzie Pucharu Polski w Gdańsku. Gośćmi zawodów byli m.in. Iwona Guzowska, Leszek Blanik, Dariusz Michalczewski. Do łodzi prowadził wszystkich rektor AWFiS prof. Tadeusz Huciński. - Kibice bawili się znakomicie. Na trybunach było tak wielkie sportowe szaleństwo, jakby Polak zdobywał medal olimpijski. W śledzeniu rywalizacji pomagał ekran, na którym pokazywana była przewaga poszczególnych osad - dodał Korol, którego rodzice również uprawiali wioślarstwo. O Puchar Polski zamierzają też walczyć wicemistrzynie świata w dwójce podwójnej - Magdalena Kemnitz i Agnieszka Renc, które od 8 grudnia przebywają w Zakopaniu na zgrupowaniu kadry. - Mamy tu różne zajęcia, i w górach, i na basenie, i w siłowni, ale też na ergometrze. Na pewno powalczymy w Warszawie - zaznaczyła Kemnitz. Konferansjerką poprowadzą wytrawni znawcy tematu - brązowy medalista igrzysk w Barcelonie Kajetan Broniewski i znany z radiowej anteny red. Henryk Urbaś. Dzień wcześniej, w sobotę, także w Centrum Olimpijskim odbędzie się Gala 90-lecia Polskiego Związku Towarzystw Wioślarskich. Zaproszeni zostali m.in. wszyscy medaliści igrzysk oraz mistrzostw świata.