- Ten ruch nie jest wcale konieczny - powiedział Beckenbauer w telewizji Sky. Jak uzasadnił, lider Bundesligi ma bardzo mocno obsadzoną pozycję, na której występuje Polak, i ten transfer ma w tej sytuacji niewielki sens. - Oczywiście Bayern może ściągnąć Lewandowskiego, ale co potem? Myślę, że mógłby mieć kłopoty z grą - podkreślił "Cesarz". Jego zdaniem, Mario Gomez, Mario Mandzukic i Claudio Pizarro dają wystarczającą jakość w ataku i zapewniają odpowiednią liczbę goli zespołowi z Bawarii. Wypowiedź Beckenbauer to kolejny głos w dyskusji na temat możliwej przeprowadzki reprezentanta Polski do Monachium. Według niektórych źródeł, oba kluby porozumiały się już w tej sprawie, a transfer zostanie ogłoszony po środowym spotkaniu Bayernu z Borussią w ćwierćfinale Pucharu Niemiec. Ich przedstawiciele jednak zgodnie zaprzeczają nie tylko porozumieniu, ale i temu, że prowadził w tej sprawie jakiekolwiek negocjacje. 24-letni Polak ma kontrakt z mistrzem Niemiec do 2014 roku, ale odmówił przedłużenia umowy. Lato tego roku to ostatni moment, by Borussia mogła na nim zarobić. W 87 spotkaniach w niemieckiej ekstraklasie, gdzie występuje od sezonu 2010/11, Lewandowski zdobył 44 gole i zanotował 19 asyst.