Rektor szkoły prof. Robert Kwaśnica przyznaje, że to kłopotliwa sytuacja, bo senat uczelni podjął już uchwałę o przyznaniu tytułu. Dlatego na wtorek zwołano pilne posiedzenie, na którym władze uczelni będą się zastanawiać, jak wybrnąć z tej sytuacji. Bauman swoją decyzję tłumaczy troską o dobre imię uczelni, która chciała go uhonorować. Pisze, że nie chce swoją obecnością ściągać na DSW takich kłopotów, jakie spotkały w czerwcu Uniwersytet Wrocławski. Wówczas to wykład naukowca zakłóciła stuosobowa grupka NOP-owców i kiboli Śląska. Musieli interweniować antyterroryści.