Poznański zespół po zakończonym sezonie doznał poważnych osłabień. Drużynę opuściły doświadczone rozgrywające - Okeisha Howard (wróciła do USA) i Monka Sibora (ROW Rybnik). Reprezentantka Polski Joanna Walich trafiła do Super-Polu Tęczy Leszno, natomiast Marlena Wdowczyk szuka klubu. AZS pozyskał Elizę Gołumbiewską z Odry Brzeg, Joannę Kędzię (AZS KK Jelenia Góra), Anitę Szemraj (PTB Pabanice) i Elżbietę Mowlik (ROW Rybnik). Zmiany w zespole były podyktowane możliwościami finansowymi klubu. Howard była gotowa pozostać w Poznaniu na kolejny sezon, ale AZS nie był w stanie sprostać jej oczekiwaniom finansowym. - Niewykluczone, że jeśli uda nam się pozyskać nowego sponsora, to będziemy dalej szukać wzmocnień - powiedział prezes Klepka, który liczy, że zespół powalczy o czołowe lokaty. - Celem zespołu jest zakwalifikowanie się do fazy play off. Miejsce 5-6, a więc powtórzenie wyniku z poprzedniego sezonu, jest w naszym zasięgu - dodał. Na dwa dni przed inauguracją sezonu trener AZS Inei Katarzyna Dydek ma jednak sporo kłopotów. Podczas obozu przygotowawczego poważnej kontuzji doznała Gołumbiewska, która wróci na boisko najwcześniej za trzy miesiące. Do tego na uraz kolana narzeka doświadczona środkowa Reda Aleliunaite-Jankowska. - Zespół mamy młody i bardzo waleczny. Kontuzja Elizy to jednak bardzo duża strata. Dotąd byliśmy dość ofensywnie grającym zespołem, rzucającym zwykle ponad 70 punktów w meczu. Teraz z przeprowadzonej analizy statystycznej wynika, że tych punktów możemy zdobywać o 10-15 mniej. A to oznacza, że będziemy musieli postawić przede wszystkim na skuteczną grę w defensywie - powiedziała Dydek. Koszykarki AZS Inei mecze w roli gospodarza będą rozgrywały w podpoznańskich Krzesinach. Wynajmowanie "Areny" okazało się zbyt drogie, a z kolei strażacy nie wydali zgody na grę w kameralnej hali należącej do POSiR-u. Co ciekawe, w tej samej hali od roku gra inny poznański zespół MUKS.