Gdańskowi, ale i innym miastom-gospodarzom Euro 2012, z pomocą przychodzą m.in. Austriacy, którzy wspólnie ze Szwajcarami gościli najlepsze zespoły Starego Kontynentu rok temu. Piłkarskie mistrzostwa Europy to wszak pod względem popularności trzecia na świecie sportowa impreza po igrzyskach olimpijskich i piłkarskim mundialu. Lepsze tymczasowe? - Zdecydowaliśmy się postawić na takie rozwiązania, aby przygotować jak najwięcej tymczasowej infrastruktury - podpowiada Michael Bielowski, członek komitetu organizacyjnego Euro 2008 w Innsbrucku. - Kilkudniowe mistrzostwa to przecież niewielki okres w życiu miasta. Nadmierna rozbudowa stałych obiektów byłaby więc niepotrzebna. Innsbruck, czyli stolica Tyrolu, liczy niespełna 120 tys. mieszkańców. Słynie głównie z turystyki zimowej. Tam znajduje się jedna z piękniejszych skoczni narciarskich. Na potrzeby Euro 2008 włodarze miasta zdecydowali się zaadoptować... skocznię. - Podzieliliśmy ją na trzy fun zone'y dla kibiców - wyjaśnia Michael Bielowski. - Na wielkim telebimie mecze mogło oglądać 20 tys. osób. W austiackim Innsbrucku w fazie grupowej imprezy mierzyli się Hiszpanie, Szwedzi i Rosjanie. Największą grupę kibiców stanowili Skandynawowie. Bilety posiadało tylko 20 procent przybyłych "Wikingów". Reszta, czyli 30 tys. Szwedów, mistrzostwa oglądała z rozstawionych w mieście telebimach. - Dla gości specjalnych, czyli VIP-ów, przygotowaliśmy wielką na 2 tys. osób restaurację - dodaje Bielowski. - Powstała ona w hali lodowiskowej, która znajdowała się niedaleko stadionu. Sam stadion Tivoli Neu również przeszedł metamorfozę. Przed mistrzostwami mógł pomieścić 17 tys. widzów. Na czas zawodów rozbudowano go do 31 tys. miejsc, ale po Euro 2008 rozebrano część trybun i w ten sposób wrócił do stanu początkowego. Gdańsk symuluje Gdańsk nie zamierza decydować się na takie rozwiązanie i upiera się przy 44 tys. miejsc na stadionie w Letnicy. - Przeprowadziliśmy symulacje w oparciu o stadiony w Niemczech, Austrii i Portugalii - wyjaśnia Michał Fijałkowski z BIEG 2012. - Teraz na Lechię chodzi średnio 10 tys. osób. Wierzymy, że na nowym stadionie będzie ok. 17-18 tys. kibiców. Rafał Rusiecki rafal.rusiecki@echomiasta.pl