Przed sezonem trener Ljubo Travica nie ukrywał, że I runda w wykonaniu jego zespołu będzie ciężka i nie będzie brakować porażek. - Uciekło nam trochę punktów, ale stawiałem sprawę jasno i mówiłem, że na początku możemy mieć kłopoty - ocenia Travica. - Potrzeba było trochę czasu, zanim zorientowałem się w potencjale poszczególnych zawodników, a oni poznali moją filozofię. Pracujemy bardzo ciężko i widzę, że wielu siatkarzy ma kłopot, by wytrzymać takie tempo zajęć. Między innymi stąd biorą się późniejsze wahania formy. Na szczęście z tygodnia na tydzień jest lepiej - twierdzi trener, który pozytywnie ocenia I rundę. - Można było mieć o te 2-3 punkty więcej, ale takie straty były wkalkulowane - dodaje. Nie ma pewniaków Największym problemem szkoleniowca Asseco Resovii wydaje się być aż za bardzo wyrównany skład. I często naprawdę Travica musi się wykazać nie lada intuicją, żeby przy tak zbilansowanym składzie dokonać właściwego wyboru. W I rundzie miała się wykrystalizować podstawowa szóstka, ale jak sam trener podkreśla, tak nie jest. - Zmieniam skład, przyglądam się zawodnikom i wciąż nie jestem w stanie podać wyjściowej szóstki - mówi. - To trudne zadanie, bo Asseco Resovia jest zespołem złożonym z kilkunastu graczy o zbliżonym poziomie. Wierzę w statystykę, choć największe szanse na grę mają ci, którzy dobrze prezentują się na treningach, a potem podczas meczu, gdy walczy się o stawkę. Być może do końca sezonu w głównej mierze ten nasz wyjściowy skład będzie oparty na 9 - 10 zawodnikach - zastanawia się Travica. Najważniejsza próba W piątek Asseco Resovia meczem w Kędzierzynie rozpocznie rundę rewanżową, która ma być jeszcze lepsza w wykonaniu ekipy z Rzeszowa. - Jesteśmy na dobrej drodze, ale jest ona jeszcze bardzo długa - twierdzi Ljubo Travica. - Widać, że zawodnicy tworzą monolit. Dobrze by było w rewanżach podskoczyć w tabeli o jedno miejsce. To jednak nie zagwarantuje medalu, bo i tak wszystko rozstrzygnie się w play-offach. Najważniejsza więc próba przed nami. II runda, a potem play-offach odpowiedzą na pytanie, czy udało się nam w krótkim czasie zbudować klasową drużynę. Jestem dobrej myśli - kończy szkoleniowiec Asseco Resovii. Rafał Myśliwiec