Mecz kontrolny z rywalem, który jest na dobrej drodze by awansować z IV do III ligi (po rundzie jesiennej Vitrosilicon jest na 3. miejscu w tabeli) był początkowo meczem wyrównanym. Obraz meczu ulegał jednak zmianie proporcjonalnie do spadku mocy piłkarzy Vitrosiliconu. A kiedy Arka zdobyła dwie bramki, piłkarski worek się rozpruł. - Każda praktycznie akcja, którą rozpoczynaliśmy, miała w sobie zalążek akcji bramkowej - opowiada trener W. Pochylski. Ta miażdżąca przewaga nowosolan spowodowała, że mecz zakończył się zwycięstwem Arki 5:0. Dwie bramki dla naszego zespołu zdobył nowy nabytek Arki Jacek Drożdż, który tym samym dwa razy trafił do bramki klubu, w którym grał w piłkę jeszcze kilkanaście tygodni temu. Po jednym trafieniu dołożyli Adam Pojnar, Krzysztof Rośmiarek i Krzysztof Szeląg. - Warto zauważyć, że bramki strzelali dla nas w tym meczu obrońcy - zaznacza W. Pochylski. - Często wypełniali zadania ofensywne, które powinni realizować zawodnicy ofensywni. Krzysiek Szeląg przy swojej bramce przejął piłkę na własnej połowie, rozegrał do boku, poszedł za akcją i strzelił bramkę, czym dokładnie skopiował to, co zwykle powinien robić Krzysiek Rośmiarek - uzasadnia trener Arki. Trwa obóz Obóz to standard zimowych przygotowań. To jedyna możliwość, aby trener w pełni mógł skorzystać z całej grupy zawodników i przeprowadzić z nimi spora ilość zróżnicowanych jednostek treningowych. Piłkarze Arki doświadczają uroków podnóża Gór Sowich, obozują bowiem w Nowej Rudzie. Region swojego czasu słynął jako miejsce, gdzie spełniali swoje marzenia poszukiwacze skarbów. Symbolicznym skarbem, którego szukają w Górach Sowich nowosolanie, jest wysoka forma na nadchodzącą rundę wiosenną sezonu 2008/2009. Na dziś trener ma do dyspozycji 22 zawodników, w tej grupie są między innymi nowo pozyskani piłkarze Jacek Drożdż i Mady Cisse, do zespołu dołączyło także kilku juniorów Arki. Do zespołu ma dojechać jeszcze Michał Maślenik, który praktycznie jest już zawodnikiem Arki. Nasi piłkarze na obozie będą do końca tygodnia. 4 razy dziennie Choć to obóz, mało tutaj podchodów, śpiewów przy ognisku i grania na gitarze. Dużo natomiast jest zajęć sportowych. Piłkarze rozpoczynają dzień treningiem na powietrzu o 7.00 rano. Wracają na toaletę i śniadanie, o 11.00 rozpoczynają kolejne zajęcia, tym razem na hali. Po zajęciach regeneracja, obiad, chwila odpoczynku i kolejne zajęcia, w zależności od pogody na świeżym powietrzu lub na hali. Dzień piłkarze kończą aerobikiem i zajęciami na basenie. Podczas obozu piłkarze zamierzają rozegrać dwa mecze kontrolne. Na pierwszy muszą podjechać około 50 kilometrów, w środę przed południem zagrają w Świdnicy z tamtejszą Polonią/Spartą, która jest naszym rywalem w lidze, a której trenerem jest były zawodnik i trener Arki Zbigniew Smółka. Łatwo na pewno nie będzie. Sparingowy rywal Arki podczas minionego weekendu w meczu kontrolnym zremisował 2:2 z pierwszoligowym GKP Gorzów Wielkopolski. Drugi z planowanych sparingów ma się odbyć w Nowej Rudzie, a rywalem Arki ma być jeden z lokalnych zespołów. Jak nowosolskiej ekipie podoba się na obozie? - Nie mamy na co narzekać. Wszystko, czego nam potrzeba mamy w promieniu 100 metrów od hotelu, halę, pływalnię, boisko. Mamy też bardzo ładne górki, wysokie, bardzo fajne do biegania i zajęć w terenie. Kuchnia też nam odpowiada - dodaje trener Pochylski. Marek Grzelka