O sile Sokoła w tym sezonie przekonały się już Sportino Inowrocław i MKS Dąbrowa Górnicza. Teraz czas na tyski GKS. - Na początku sezonu mamy bardzo wymagających rywali, ale jak pokazały dwa poprzednie mecze, potrafimy sobie z nimi radzić. Jesteśmy dobrze przygotowani do sezonu. Kluczem do sukcesu jest bardzo dobra atmosfera w zespole, który jest drużyną zarówno na parkiecie, jak i po zanim. Każdy każdego wspiera, nikt się nie na nikogo nie obraża i to ma przełożenie na wyniki. Naszym celem jest nadal miejsce w czołowej ósemce i aby ten cel zrealizować, musimy szukać punktów w każdym meczu, nawet z teoretycznie trudniejszymi rywalami - mówi przed dzisiejszym mecze szkoleniowiec Sokoła, Dariusz Kaszowski. GKS Tychy od trzech sezonów bezskutecznie bije się o awans. W tym sezonie zespół z Tychów znowu jako cel postawił sobie awans do grona najlepszych zespołów w Polsce. Pomóc mu mają w tym solidne wzmocnienia, jakich w letniej przerwie dokonali tyscy działacze. Kadra GKS-u wzbogaciła się o bardzo doświadczonych graczy: Dawida Witosa, Wojciecha Barycza, który w ubiegłym sezonie wywalczył z Siarką awans do TBE oraz Mariusza Bacika. - To kompletny zespół, w którym ciężko jest znaleźć słabe punkty. Ma szeroki skład, przed którym został postawiony jasny cel - komplementuje rywala trener Kaszowski. GKS obecnie zajmuje 6. miejsce w tabeli i ma na swoim koncie 3 punkty. Na inaugurację sezonu 2010/11 tyszanie pokonali na wyjeździe SKK Siedlce 68:45, a minionej kolejce we własnej hali nieoczekiwanie musieli uznać wyższość rezerw Asseco Prokomu, przegrywając 77:81. Sokół - GKS Tychy: środa, godz. 18 mj