W sobotę o godz. 14:40 centrala TOPR odebrała zgłoszenie od turysty schodzącego z Błyszcza w Tatrach Zachodnich. Okazało się, że stracił on kontakt ze swoim towarzyszem i nie jest w stanie go zlokalizować. "Turysta obawiał się, że jego towarzysz mógł spaść z grani. Nie był w stanie powiedzieć, czy na stronę polską czy na słowacką" - relacjonuje TOPR. Tatry. Turysta trafił do szpitala "Na miejsce wypadku wysłano śmigłowiec TOPR z ratownikami oraz zawiadomiono kolegów z HZS, aby również szykowali się do ewentualnych działań ratunkowych" - czytamy na Facebooku ratowników. Po dotarciu na miejsce okazało się, że turysta leży po stronie słowackiej a jego kolega, który zawiadamiał TOPR, dotarł do niego i przekazał, że poszkodowany ma rany głowy i mocno krwawi.Ewakuacja śmigłowcem powiodła się, a poszkodowany w ciężkim stanie został przetransportowany do zakopiańskiego szpitala.