Wiceprezydent miasta Krzysztof Soska poinformował, że sobotnia impreza (25 czerwca), z programem 14 konkurencji, potrwa dwie godziny. Na stadionie wystąpi ok. 180 zawodniczek i zawodników z kilkunastu krajów. - Nasze zaangażowanie finansowe w organizację tych zawodów wynosi 600 tys. zł, czyli tyle, ile dawaliśmy na ubiegłoroczny Pedro's Cup. Chcemy, żeby ten mityng powrócił do nas i pozostał na długie lata - zaznaczył Soska. W konkursie skoku o tyczce Pyrek rywalizować będzie m.in. z Anną Rogowską i Rosjanką Swietłaną Fieofanową. - Ten stadion jest trudny dla tyczkarek, za to sprzyjający dla sprinterów. Im wiatr wieje w plecy, a zeskok jest ustawiony w poprzek, więc mamy powiew z boku. Ale... Mam nadzieję, że tym razem podczas konkursu nie będzie wiało. Ja tu kiedyś skoczyłam 4,70 i marzy mi się powtórzenie tego rezultatu - powiedziała szczecińska lekkoatletka. Po dłuższej przerwie, spowodowanej kontuzją, kibice powinni zobaczyć mistrzynię świata w rzucie młotem Anitę Włodarczyk oraz Rosjankę Tatianę Łysenko, której Polka odebrała w Berlinie dwa lata temu rekord świata. Obecnie obiekt może pomieścić dwa tysiące osób. - Jesteśmy przygotowani do wybudowania drugiej trybuny. Czekamy jednak na rozstrzygnięcie sądu dotyczące granicy działki w miejscu, gdzie ta trybuna miałaby powstać. Ciągle inwestujemy w ten obiekt. Jest już stałe oświetlenie, które spełnia wymogi transmisji telewizyjnych - wspomniał wiceprezydent Soska. Janusz Kusociński, mistrz olimpijski z Los Angeles w 1932 r., aresztowany przez gestapo, zginął na Pawiaku w 1941 r. Czternaście lat później odbył się pierwszy mityng jego pamięci. Większość dotychczasowych zawodów organizowano w Warszawie.