"Usłyszał zarzuty niezatrzymania się do kontroli drogowej, czynnej napaści na funkcjonariusza z użyciem noża, posiadania środków odurzających, kierowania pod działaniem środków odurzających oraz krótkotrwałego użycia pojazdów. Za te przestępstwa grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności" - powiedziała Stanisławska. Do zajścia doszło w nocy z wtorku na środę w Sulechowie. Patrol z tamtejszego komisariatu chciał zatrzymać do kontroli kierowcę opla vectry, ale ten zaczął uciekać. Policjanci ruszyli za nim w pościg. W pobliskim Górzykowie młody człowiek zatrzymał się przy jednym z domów i wszedł do niego. "Policjanci pobiegli za nim i próbowali go obezwładnić. Wówczas młody mężczyzna stał się bardzo agresywny, a w pewnej chwili wyciągnął nóż i zaatakował jednego z funkcjonariuszy, raniąc go w rękę, po czym uciekł do pobliskiego lasu. Tam wytropił go policyjny pies i został ujęty" - powiedziała Stanisławska. Dodała, że 17-latek nie tylko nie zatrzymał się do kontroli i zaatakował policjanta, ale prowadził auto bez prawa jazdy i miał przy sobie marihuanę. Niewykluczone, że był pod jej wpływem, jadąc samochodem. Wyjaśni to badanie krwi.