Jak poinformowała sierż. Grażyna Magiera z węgorzewskiej policji, do aktu wandalizmu na gminnym mieniu doszło pod koniec stycznia. W środę Michałowi B. przedstawiono zarzut zniszczenia siekierą opony pługopiaskarki i drzwi garażu urzędu gminy. Straty wyceniono na 2,6 tys. zł. Sprawcy grozi do 5 lat pozbawienia wolności. - Podejrzany przyznał się do zarzucanego mu czynu. Twierdzi, że chciał wyładować złość za nieodśnieżone chodniki w swojej miejscowości - powiedziała sierż. Magiera. Sekretarz gminy Pozezdrze Krystyna Piotrowska powiedziała, że z powodu wyjątkowo ciężkiej zimy w tym roku było wyjątkowo dużo zgłoszeń od mieszkańców, domagających się odśnieżania. W prowadzonym przez urząd rejestrze odnotowano 70 telefonów w tej sprawie. Jednak śniegu było tyle, że gmina musiała zrezygnować z oczyszczania chodników i ograniczyć się do odśnieżania jezdni. - Nikt sobie tej zimy nie radził, bo to przekraczało możliwości samorządów. Wielu ludzi nie rozumie, że zarządców dróg jest kilku i z każdą interwencją dzwonią do gminy - powiedziała pani sekretarz. Zdaniem sołtysa z Pozezdrza, Józefa Zalewskiego większość mieszkańców ocenia pozytywnie wysiłki gminy przy zimowym utrzymaniu ulic. Zatrudniono kilka osób w ramach prac interwencyjnych, a pracownicy odśnieżali po godzinach, nawet w niedzielę i święta. - Zima była wyjątkowo ciężka, a nasza gmina leży w pobliżu tzw. polskiej Syberii - przypomniał sołtys.