O sprawie poinformował policję sąsiad 44-latka. - Poinformował nas, że widział, jak z posesji wybiegł wyjący pies, a za nim mężczyzna trzymający miecz. Na miejsce pojechali policjanci, zatrzymali Zbigniewa R., zabezpieczyli także miecze i szable - powiedziała rzeczniczka prasowa warmińsko-mazurskiej policji Anna Fic. Zwierzę ma na pysku i brzuchu wiele ran ciętych, w tym otwarte. Trafiło do weterynarza. - Lekarz weterynarii przyznał, że gdyby pies tak szybko do niego nie trafił, nie udałoby się go uratować - podkreśliła Fic. Zbigniewowi R. policjanci chcą przedstawić zarzut znęcania się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem, za co grozi do 2 lat więzienia. Jak poinformował rzecznik Sądu Okręgowego w Olsztynie sędzia Waldemar Pałka, w 2004 roku Zbigniew R. został prawomocnie skazany za znęcanie się nad zwierzętami na 500 zł grzywny.