Jak poinformowała w środę kierownik sekretariatu II wydziału karnego w olsztyńskim sądzie Anna Chodor, sąd nie wyznaczył jeszcze terminu rozpoznania tego zażalenia. Pod koniec grudnia Prokuratura Okręgowa w Białymstoku wydała postanowienie o zawieszeniu śledztwa w sprawie tzw. seksafery z udziałem Małkowskiego. Jak podano, przyczyną takiej decyzji był fakt, że powołani kolejni biegli, tym razem z Instytutu Ekspertyz Sądowych im. prof. J. Sehna w Krakowie, czas sporządzenia ekspertyzy wyznaczyli na koniec listopada 2010 r. Z zawieszeniem śledztwa nie zgadza się Makowski. Dlatego jego obrońcy zaskarżyli postanowienie prokuratury do sądu. Jak kilka dni temu powiedział jeden z nich, mecenas Ryszard Afeltowicz, zebrane dotąd przez prokuraturę materiały, w tym opinie biegłych, są jasne i wyczerpujące. Nie widzą oni powodu sporządzania w tej sprawie kolejnej ekspertyzy i tym samym przeciągania śledztwa. - Problem polega na tym, że te opinie i wnioski z nich wynikające nie są dla prokuratury wygodne, podważają postawione zarzuty i tutaj należy doszukiwać się konieczności zawieszenia postępowania - argumentował Afeltowicz. Podkreśla on także, że "postępowanie w takiej sprawie nie może trwać latami". Małkowski nie przyznaje się do zarzutów stawianych mu w seksaferze. W związku z tą sprawą b. prezydent Olsztyna przez pół roku był tymczasowo aresztowany. Ponieważ nie zrzekł się dobrowolnie urzędu został odwołany jesienią 2008 r. w referendum.