Jak poinformowała Izabela Niedzwiedzka z warmińsko-mazurskiej policji, mężczyźni wpadli w policyjnej zasadzce w Elblągu, gdy przyjechali "rozpoznawać bankomaty" w tym mieście. W przygotowanych przez podejrzanych skrytkach znaleziono należące do nich skimmery - urządzenia do kopiowania danych z kart płatniczych, specjalnie okablowane telefony komórkowe i laptopy, służące do przesyłania skradzionych danych. - Po odczytaniu PIN-u i danych z paska magnetycznego przestępcy mogli sklonować dowolną kartę i opróżnić konta klientów. Dziennie mogli zeskanować nawet kilkaset kart - powiedziała policjantka. Policjanci ustalili personalia i zatrzymali podejrzanych, dzięki pracy operacyjnej po wykryciu pod koniec ub. roku przypadków skanowania kart w bankomatach w Olsztynie. W grudniu jeden z takich skimmerów zauważył klient korzystający z bankomatu na olsztyńskim Starym Mieście. Po tym sygnale bank zablokował karty zagrożonych klientów, co zapobiegło wypłacie pieniędzy przez przestępców. Policja ustaliła, że próby wypłaty pieniędzy za pomocą duplikatów oryginalnych kart podjęto w Sofii, przeanalizowała też podobne przypadki skimmingu w całym kraju. We współpracy z bułgarską policją wytypowano dwóch obywateli tego kraju podejrzewanych o udział w tym przestępstwie. Obaj zostali zatrzymani w ostatni weekend, gdy ponownie przyjechali do Polski. Na wniosek prokuratury Bułgarzy zostali aresztowani na trzy miesiące. Na obecnym etapie śledztwa prokuratorzy nie chcą oceniać skali przestępczej działalności podejrzanych. - Okoliczności tego przestępstwa świadczą, że uczestniczyło w nim więcej osób i mamy do czynienia ze zorganizowaną grupą - powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Mieczysław Orzechowski. Za podrabianie środków płatniczych grozi kara od pięciu do 25 lat pozbawienia wolności.