O likwidacji z początkiem kwietnia przeprawy promowej przez Nogat w Kępinach Wielkich na Żuławach poinformował rzecznik starosty elbląskiego Marek Murdzia. Jak wyjaśnił, powiat ponosił koszty utrzymania tej przeprawy przekraczające 350 tys. zł rocznie, co było zbyt dużym obciążeniem finansowym. W dodatku w ostatnich miesiącach spadły wpływy z biletów za prom, bo coraz więcej kierowców wybiera drogę przez nowy most w pobliskich Kępkach. Kursujący dotychczas przez rzekę Nogat prom Wacław II był popularny głównie wśród turystów jadących od strony Elbląga na Mierzeję Wiślaną, poza sezonem miał niewielu pasażerów. Na jesieni ub. roku starostwo wykonało badania, z których wynikało, że większość podróżnych korzystających z przeprawy nie było mieszkańcami powiatu elbląskiego. Dlatego starało się zainteresować sąsiednie samorządy wspólnym finansowaniem kosztów utrzymania przeprawy. Mimo kilku spotkań w tej sprawie nie osiągnięto porozumienia. Zgodnie z planami starostwa prom zostanie sprzedany w przetargu. Do tego czasu jednostka o wartości ok. 400 tys. zł pozostanie na brzegu w Kępinach. Ma być nadzorowana przez pracowników zarządu dróg powiatowych, by nie została zdewastowana i nie utraciła homologacji uprawniających do żeglugi. - W praktyce oznacza to, że zainteresowane samorządy, czyli powiat nowodworski oraz miasto i gmina Elbląg mają jeszcze, co najmniej, miesiąc na zmianę stanowiska. Jeśli zdecydują się na pokrycie znacznej części kosztów, to kursowanie promu będzie można przywrócić - powiedział rzecznik starosty elbląskiego Marek Murdzia. Przeprawa w Kępinach Wielkich była częścią transgranicznej trasy rowerowej R-64, biegnącej wokół Zalewu Wiślanego i łączącej tę część Polski z Obwodem Kaliningradzkim. Licząca ponad 180 km trasa po polskiej stronie granicy biegnie od Mierzei Wiślanej przez Żuławy i Wysoczyzną Elbląską po Nizinę Warmińską.