O zamknięciu chłopca na klucz w szafce zawiadomiła policję w niedzielę po południu jego babcia -poinformowała w poniedziałek rzeczniczka prasowa warmińsko-mazurskiej policji Anna Fic. - Kobieta relacjonowała funkcjonariuszom, że gdy wróciła do domu niespełna pięcioletni wnuczek, Remek miał siedzieć zamknięty na klucz w niewielkiej szafce w przedpokoju. Matka chłopca i jej 31-letni konkubent wedle relacji babci pili alkohol w pokoju. Powodem zamknięcia dziecka w szafce miało być to, że chłopiec przeszkadzał parze w piciu - dodała Fic. Po wezwaniu przez babcię chłopca policji pijana para wyszła z mieszkania. Policjanci zatrzymali ich wkrótce potem. - Mieli od 1,7 do około 2,5 promila alkoholu w organizmie, oboje trafili do policyjnego aresztu. Już w komendzie Anna N. odgrażała się swojej matce, losem syna nie była zainteresowana - powiedziała Fic. Po wytrzeźwieniu 36-latka i jej konkubent zostaną przesłuchani, policja zamierza przedstawić im zarzut narażenia życia i zdrowia chłopca na niebezpieczeństwo, za co grozi do pięciu lat więzienia. O sprawie zostanie poinformowany także sąd rodzinny. Z informacji przekazanych przez Fic wynika, że matka nie po raz pierwszy niewłaściwie zajmowała się dzieckiem.