Uwertura "Karnawał rzymski" Hectora Berlioza (1803-1869) może być dla słuchacza znakomitym wprowadzeniem w świat muzyki tego oryginalnego artysty, twórcy numer jeden romantyzmu francuskiego. Skomponowana w roku 1844, nawiązuje do motywów wcześniejszej (1833) opery Berlioza "Benvenuto Cellini" i maluje obrazy tłumnej, szalonej zabawy maskowej w zapusty roku 1532, kiedy to toczy się akcja opowieści o sławnym renesansowym rzeźbiarzu i złotniku. Berlioz, mistrz romantycznej symfoniki, twórca symfonii z literackim programem (nasłynniejsza to "Symfonia fantastyczna") rozwija tu w pełni swój wyjątkowy i nowatorski zmysł orkiestrowej kolorystyki, którego doświadczenia warsztatowe przekazał kolejnym pokoleniom muzyków, publikując "Traktat o instrumentacji i orkiestracji współczesnej". Tę ważną dla muzyki romantyzmu, wręcz epokową publikację kupił w Paryżu między innymi Stanisław Moniuszko, lecz nawet nie porozcinał wszystkich kartek... Scena liryczna "Śmierć Kleopatry" tegoż Hectora Berlioza przenosi nas o kilka lat wstecz, do czasów kiedy to dopiero wkraczał on w życie muzyczne. Przepustką do uznania bywała w tamtych latach dla kompozytorów francuskich tak zwana "Nagroda Rzymska", przyznawana dorocznie od 1803 roku przez francuską Akademię Sztuk Pięknych. Laureat zyskiwał czteroletni pobyt w Villa Medici w Rzymie, gdzie mógł twórczo pracować, wolny od trosk materialnych. A że odbycie podróży po "kraju, gdzie cytryna dojrzewa", należało wręcz do obowiązków artysty tamtych lat, prestiż miejsca był duży, zaś wśród laureatów znaleźli się twórcy tacy jak Berlioz w roku 1830, później Bizet, Debussy. "Śmierć Kleopatry" do tekstu Pierre-Ange Vieillarda (1829) była dla Berlioza trzecim podejściem do konkursu, znów bezowocnym, bo jurorów zraziły zbyt śmiałe i zbyt nowoczesne pomysły harmoniczne oraz formalne młodego człowieka, który wypada tu dodać jednocześnie obmyślał już "Symfonię Fantastyczną"! "Pinie rzymskie" Ottorina Respighiego (1879-1936) to jeszcze jedno tego wieczoru przywołanie obrazu Wiecznego Miasta w muzyce. Uczeń Rimskiego-Korsakowa w Petersburgu, czerpiący również wzory z symfoniki Debussy'ego i Ryszarda Straussa, w swych błyskotliwie zinstrumentowanych poematach symfonicznych odnowił i ożywił włoską muzykę symfoniczną, od lat pozostającą w cieniu sukcesów włoskiej opery. Cykl "Pinie rzymskie" składa się z czterech obrazów ("Pinie w Villa Borghese", "Pinie w pobliżu Katakumb", "Pinie na Janiculum", "Pinie na Via Appia") opatrzonych dodatkowo kilkuzdaniowymi komentarzami. Żródło: www.miasto.olsztyn.pl