Prezydent Olsztyna Czesław Jerzy Małkowski mówi jednak, że osób łamiących ten zakaz nie dotkną większe restrykcje. Przyjęta we środę przez olsztyńską radę miasta uchwała zobowiązuje prezydenta miasta do umieszczenia stosownych informacji na bramach wejściowych na cmentarze i dopisania punktu o zakazie palenia w regulaminach nekropolii. Osoby palące na cmentarzu straż miejska będzie mogła ukarać mandatem. Prezydent Małkowski powiedział jednak, że nie będzie specjalnie wysyłał strażników na nekropolie. - Ta uchwała ma wymiar moralny, estetyczny, w niej nie chodzi o restrykcje - mówił prezydent Olsztyna, który był gorącym zwolennikiem zakazu. Pomysłodawczynią uchwały o zakazie palenia na cmentarzach jest radna Ewa Zakrzewska (PO), z zawodu lekarka. "Na ten pomysł wpadłam przed dniem Wszystkich Świętych, sądzę, że warto zwrócić ludziom uwagę na to, że nie wypada palić na nekropoliach" - powiedziała Zakrzewska. Jeszcze przed przegłosowaniem uchwały Zakrzewska dostała za nią nagrodę "Biały kruk", przyznawaną przez Fundację Promocji Zdrowia. Głosowanie uchwały antynikotynowej poprzedziła na sesji olsztyńskiej rady miasta burzliwa dyskusja. Radni podkreślali, że nad rzeczami oczywistymi nie należy głosować, tylko trzeba je stosować w życiu. "Czy mamy głosować też zakaz przeklinania w autobusie?" - kpił radny Grzegorz Smoliński (PiS). Inny radny PiS, Henryk Baczewski mówił, że znajomi samorządowcy z Łomży "dworowali z tego pomysłu". Nawet klubowy kolega Zakrzewskiej, Jarosław Szostek przekonywał, że jest w mieście wiele ważniejszych problemów niż palenie na cmentarzach, które "należy do kwestii kultury osobistej każdego człowieka". Ostatecznie za uchwałą głosowało 8 radnych, 7 było przeciw, a 1 radny się wstrzymał. W Olsztynie obowiązuje już uchwała zakazująca palenia pod wiatami przystankowymi komunikacji miejskiej - respektowanie uchwały kontroluje straż miejska.