Jak mówią organizatorzy z Centrum Kultury i Współpracy Międzynarodowej "Światowid" w Elblągu koncert Siggy Davis to wydarzenie naprawdę niecodzienne i ze wszech miar godne uwagi. - Siggy Davis to znakomita wokalistka pochodząca z Nowego Jorku. Studiowała śpiew m.in. u Jane Copeland Stevens z Metropolitan Opera oraz aktorstwo na Yale University w Stanach Zjednoczonych - mówi Aleksandra Bednarczuk, kierownik artystyczny Nocy. Po ukończeniu studiów została zaangażowana do teatrów na Broadwayu. Występowała m.in. w musicalach "Nunsense", "Hair" i "Butterfinger's Angel". Punktem kulminacyjnym jej kariery aktorskiej była rola Effie w spektaklu "Dream Girls" w berlińskim Theater des Westens. Po znakomitych recenzjach otrzymała rolę Sonii w światowej premierze Broadwayowskiego hitu "The Life". Brała również udział w filmach znakomitych reżyserów Spike'a Lee, Mario van Peeblesa czy Briana de Palmy. Koncertowała też z wielkimi sławami jazzu: pianistą Don Pullenem, pianistką i organistką Aminom Claudine Myers, saksofonistami - Charliem Mariano, Jamesem Carterem, Herbem Gellerem czy trębaczem Hannibalem Petersonem. Występ Siggy Davis to nie jedyna propozycja "muzyki z duszą" - ostatniego dnia festiwalu usłyszeć będzie można m.in. walc "Usta milczą, dusza śpiewa" z operetki "Wesoła wdówka". - Staraliśmy się tak przygotować program festiwalu, aby każdy znalazł w nim coś dla siebie - jest więc klasyka filmu, rozmowy o książce, spora dawka muzyki - wyjaśnia Justyna Kozłowska-Dyrla, rzecznik prasowy CKiWM "Światowid". - A wszystko to, ma zwrócić na ten czas nasze oczy i umysły ku sztuce, poruszyć naszą wrażliwość, ale przede wszystkim potrzebę obcowania z kulturą i sztuką. W propozycji "Światowida" znalazł się też kabareton, bo elblążanie lubią się śmiać, a jak powiedział Louis de Funes, "śmiech jest dla duszy tym samym, czym tlen dla płuc". Ostatniego dnia festiwalu Teatr Muzyczny z Poznania pokaże jedno z najpopularniejszych dzieł w literaturze operetkowej i najwybitniejszą pozycją w dorobku Franciszka Lehára. - "Wesoła wdówka", mimo że jej prapremiera odbyła się w 1905 roku wciąż cieszy się dużą popularnością - mówią organizatorzy. - Znalazła się nawet w programie tegorocznego Przystanku Woodstock. Lucjan Kydryński w "Przewodniku operetkowym" rozpoczyna opis operetki w ten sposób: "W salonach poselstwa Pontevedry w Paryżu - wielkie przyjęcie z okazji urodzin księcia Pontevedry. Poseł baron Mirko Zeta podejmuje szampanem zaproszonych gości, ale trapi się z powodu depeszy, jaką otrzymał z kraju właśnie tego dnia: Hanna Glawari, wdowa po bankierze Pondevedry, jedyna spadkobierczyni 20 milionów dolarów, wyjechała do Paryża. A jej pieniądze muszą pozostać w księstwie; minister skarbu poleca uważnie zająć się młodą wdówką..." W spektaklu Teatru Muzycznego z Poznania, znanego do 1973 roku jako Operetka Poznańska wystąpi 12 solistów, chór w składzie 10 osób, dziesięcioosobowy balet oraz orkiestra w składzie 27 osób.