Wyrok w zawieszeniu (trzy lata więzienia w zawieszeniu na 7 lat) otrzymał tylko mężczyzna, który wydał wspólników. Pozostali członkowie 6-osobowego gangu zostali skazani na kary bezwzględnego pozbawienia wolności od 2 lat i 10 miesięcy do 3 lat i 4 miesięcy. Wszyscy skazani muszą także naprawić wyrządzone szkody. Złodzieje włamywali się zarówno do sklepów i magazynów z elektronarzędziami, gdzie jednorazowo kradli sprzęt o wartości kilkudziesięciu tysięcy złotych, jak i sklepów spożywczych, czy pamiątkarskich oraz kwiaciarni - wówczas łup wynosił zaledwie kilkaset złotych. W sklepie jubilerskim podczas jednego włamania włamywacze zrabowali 400 zegarków, a przed świętami włamali się do masarni, skąd ukradli warte ponad 3 tys. zł konserwy mięsne i wędliny. W wigilię złodzieje okradli automat pobierający opłaty w myjni samochodowej, w którym znajdowało się ponad 4 tys zł. Złodziejskie wyprawy odbywały się w kilkudniowych odstępach, zwykle w nocy. Po jednym z włamań policja zatrzymała jednego ze złodziei. Ten podczas przesłuchania wydał wspólników.