Bolewski, który ma podwójne obywatelstwo polskie i niemieckie chce odzyskać ojcowiznę - 25 hektarów, na których obecnie znajduje się m.in. przystań kajakarzy, część plaży oraz prywatna posiadłość. Sprawa Bolewskiego jest kolejną na Warmii i Mazurach dotyczącą próby odzyskania przez spadkobierców ziemi pozostawianej przez tzw. późnych przesiedleńców, którzy wyjechali na stałe do Niemiec, jednak pierwszą dotyczącą tak dużego terenu w centrum miasta i w atrakcyjnym miejscu. Sąd Okręgowy w Olsztynie ma się wypowiedzieć czy nieruchomość po wyjeździe na stałe do Niemiec właścicieli przeszła formalnie na rzecz Skarbu Państwa (potem na rzecz gminy) i czy w związku z tym z księgi wieczystej nieruchomości nad Jeziorem Krzywym wykreślić gminę Olsztyn i w to miejsce wpisać Jana Josefa Bolewskiego. 19 listopada tego roku minister spraw wewnętrznych i administracji stwierdził nieważność decyzji o utracie obywatelstwa polskiego przez ojca powoda Jana Bolewskiego. To z kolei oznacza, że ojciec powoda nie utracił własności po wyjeździe na stałe do Niemiec. Natomiast jego spadkobierca Jan Josef Bolewski ma otwartą drogę do odzyskania ojcowizny. Po wyjeździe do Niemiec w 1978 roku nieruchomość Bolewskich przejął Skarb Państwa, natomiast w 1992 roku w wyniku komunalizacji przejęła ją gmina Olsztyn. I to ona jest wpisana do księgi wieczystej. Niezależnie od sprawy w sądzie w Olsztynie, w Warszawie trwa postępowanie o uchylenie decyzji komunalizacyjnej mienia. Jan Josef Bolewski po śmierci rodziców przeprowadził sprawę spadkową przed sądem niemieckim, a polski sąd sprawę nabycia spadku przez Jana Josefa Bolewskiego uznał za skuteczną. Ojciec Jana Josefa Bolewskiego urodził się przed wojną w Olsztynie. Wyjechał w 1935 roku do Stanów Zjednoczonych za chlebem. Tam poznał swoją przyszłą żonę i razem po wojnie w 1949 roku przyjechali do Olsztyna. Za zarobione w USA pieniądze kupili od Polaka 25 hektarowe gospodarstwo rolne. W 1978 roku rodzice wraz z 8-letnim wówczas Janem wyjechali do RFN na stałe, pozostawiając nieruchomość. Bolewski mieszka na stałe w Niemczech.