Sąd Okręgowy w Elblągu w ubiegły poniedziałek ogłosił wyrok, w którym uznał wszystkich 15 oskarżonych za winnych. Najsurowszą karę - dożywocie - sąd wymierzył "Kulawemu"; skazano go m.in. za zaplanowanie i dokonanie zabójstw dwóch biznesmenów ze Szczecina oraz kierowanie grupą, która przemycała papierosy, alkohol i narkotyki oraz wyłudzała odszkodowania za fikcyjne stłuczki, kradzieże i włamania. Na kary po 15 lat więzienia sąd skazał trzech "ludzi Kulawego" - Marcina K., Radosława H. i Marcina G., którzy odpowiadali za zabójstwo dwóch mieszkańców Szczecina. Pozostałych oskarżonych sąd skazał na kary od 9 lat pozbawienia wolności do kary grzywny. W poniedziałek 7 listopada minął termin złożenia przez strony, które nie zgadzają się z wyrokiem, wniosków do sądu o pisemne sporządzenie uzasadnienia orzeczenia. Jak się dowiedziała, takie wnioski złożyły wdowy po przedsiębiorcach - Lucyna Biej i Henryka Ornowska - które występowały w procesie jako oskarżycielki posiłkowe. Lucyna Biej powiedziała, że ona i Ornowska nie zgadzają się "ze zbyt łagodnymi wyrokami", jakie sąd wymierzył trzem mężczyznom za zabójstwo mężów. Wniosek o uzasadnienie na piśmie wyroku złożył także prokurator z Prokuratury Apelacyjnej w Białymstoku Andrzej Litwińczuk. Nie będzie on skarżył wyroku wobec "Kulawego", ale wobec ośmiu oskarżonych, w tym żony "Kulawego", Elżbiety L.-R. którą sąd skazał na 9 lat więzienia, oraz brata Jana R. Zbigniewa R., któremu sąd wymierzył karę 8 lat pozbawienia wolności. Będzie także apelował od wyroku wobec trzech skazanych za zabójstwa mężczyzn. Z kolei z karą, jaką sąd wymierzył Janowi R., nie zgadza się jego obrońca mecenas Jerzy Sieńkowski i on także złożył do sądu wniosek o uzasadnienie na piśmie wyroku i zapowiedział apelację. Sąd w Elblągu uznał, że "Kulawy" jest winny zabójstw dwóch biznesmenów ze Szczecina, którzy zaginęli w 2003 roku po tym, jak pojechali do domu Jana R. w Kisielicach rozliczyć się z nim za papierosy. Ciał zaginionych mężczyzn do dziś nie odnaleziono i w tym zakresie proces miał charakter poszlakowy. Proces "Kulawego" rozpoczął się 30 września 2006 roku i trwał do 24 października 2011 roku, w sumie rozprawy trwały 334 dni. Jan R. z powodu swojej niepełnosprawności był dowożony na salę rozpraw na szpitalnym łóżku i w czasie rozpraw towarzyszyli mu ratownicy medyczni lub lekarze. Jan R. był w przeszłości wielokrotnie karany przede wszystkim za przemyt papierosów. Odsiaduje od 2010 roku wyrok 6 lat pozbawienia wolności za rozbój, groźby karalne i znieważenie policjanta.