Izabela Niedźwiedzka z biura prasowego warmińsko-mazurskiej policji poinformowała we wtorek, że lekarz został zatrzymany na gorącym uczynku, gdy przyjął 100 zł za wypisanie zwolnienia od osoby, która nie była chora. Niedźwiedzka przyznała, że policja od dawna obserwowała poczynania lekarza. - Lekarz dziś zostanie przesłuchany przez prokuratora, gdzie może usłyszeć zarzut przyjęcia korzyści majątkowej, w związku z pełnieniem funkcji. Kodeks karny za to przestępstwo przewiduje do 10 lat pozbawienia wolności - powiedziała Niedźwiedzka, Zaapelowała też do pacjentów, którzy kupowali zwolnienia, by dobrowolnie zgłaszali się na policję. - Jeśli te osoby same powiadomią o takim fakcie organy ścigania, to zgodnie z przepisami kodeksu karnego, unikną kary. Kiedy to policjanci i prokurator pierwsi dotrą do takiej osoby, wówczas będzie jej groziło także do 10 lat więzienia - powiedziała Niedźwiedzka.