Komisja w swoim raporcie stwierdziła, że należy usunąć drzewa rosnące na podejściu do lotniska, ale na razie ani władze Olsztyna, ani Lasy Państwowe do wycinki się nie palą. Rzecznik olsztyńskiego ratusza Aneta Szpaderska podkreśla, że lotnisko Dajtki nie jest portem lotniczym obsługującym regularne połączenia, dlatego decyzja o wycince nie jest decyzją łatwą - chodzi bowiem o 14 hektarów lasu. W tej chwili ratusz czeka na decyzję Urzędu Lotnictwa Cywilnego. Urząd już raz wydał decyzję nakazującą wycinkę drzew, ale odwołało się od niej i miasto, i Lasy Państwowe. Rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów w Olsztynie Adam Pietrzak twierdzi, że instytucja ta chce całkowicie wyczerpać ścieżkę prawną, zanim przystąpią do wycinki. Podkreśla, że podstawowym zadaniem Lasów Państwowych jest chronienie zasobów leśnych. Ponowną decyzję Urzędu Lotnictwa Cywilnego poznamy prawdopodobnie jeszcze w tym tygodniu, ale i ona nie będzie ostateczna - będzie można odwołać się od niej do sądu administracyjnego.