Jak poinformował asp. szt. Krzysztof Kłok ze straży pożarnej w Giżycku, w nocy z piątku na sobotę pociąg towarowy wiozący żywicę mocznikową wykoleił się niedaleko miejscowości Wężówka. Nikt nie został poszkodowany. - Wypadło z torów lub przewróciło się na pobocze osiem cystern z 31 znajdujących w składzie pociągu. Dwie z nich rozszczelniły się i wyciekło ok. 40 ton przewożonej żywicy" - powiedział. Według strażaków, którzy zabezpieczyli teren, jest to substancja o konsystencji kleju, wykorzystywana w przemyśle meblarskim i nie stwarza ona zagrożenia dla środowiska ani zdrowia ludzi. Na miejscu pracuje już komisja badania wypadków kolejowych. Służby techniczne mają zająć się usunięciem rozlanej żywicy, postawieniem cystern na koła i naprawą uszkodzonych torów. Jak poinformował rzecznik prasowy PKP Polskie Linie Kolejowe Mirosław Siemieniec, prace w miejscu wykolejenia pociągu potrwają co najmniej trzy dni. Do czasu przywrócenia ruchu pociągów na tej jednotorowej trasie zapewniono pasażerom komunikację zastępczą. Komunikaty na ten temat podawane są na dworcach i w pociągach. Pasażerowie ośmiu pociągów regionalnych są przewożeni autobusami na trasie Ełk-Wydminy. Zastępczą komunikację wprowadzono też dla pasażerów ośmiu pociągów dalekobieżnych do Trójmiasta, Szczecina, Białegostoku i Wrocławia: pociągi jadące do i z Białegostoku kończą bieg na stacji Ełk lub Giżycko, a tam pasażerowie przesiadają się do podstawionych autobusów, które kursują na odcinku Ełk-Giżycko. "Osoby, które ze względu na zmianę w kursowaniu pociągów chciałyby zrezygnować z podróży, otrzymają zwrot pełnej kwoty, bez odliczenia tzw. odstępnego. W przypadku opóźnień Intercity przewiduje standardowe rekompensaty: 25 proc. przy godzinie opóźnienia, 50 proc przy 2 godzinach" - podało w komunikacie biuro prasowe PKP PLK. O sytuacji na linii kolejowej 38, gdzie doszło do wykolejenia wagonów pociągu towarowego, zostało poinformowane Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa - przekazała PAP w sobotę rzeczniczka prasowa tego resortu Elżbieta Kisil. Dodała, że służby techniczne PLK pracują już przy naprawie uszkodzeń linii, a według wstępnych deklaracji utrudnienia potrwają trzy dni. "Zarządca infrastruktury w porozumieniu z przewoźnikami zapewnił zastępczą komunikację" - napisała w komunikacie Kisil.