7 stycznia odbędzie się kolejne spotkanie dotyczące sposobu rozwiązania sytuacji. Sprawa dotyczy budynku przy ulicy Katowickiej 4. Władze Olsztyna twierdzą, powołując się na ekspertyzy, że budynek z uwagi na nieszczelne przewody kominowe w mieszkaniach i zagrożenie zatruciem czadem nie nadaje się do ogrzewania gazem. Straż pożarna wielokrotnie interweniowała, przyjeżdżając do podtrutych tlenkiem węgla mieszkańców. 18 listopada odcięto dopływ gazu do budynku. Połowa mieszkańców budynku - właścicieli mieszkań własnościowych - ocenia, że miasto chce ich szantażem i groźbą zmusić do podłączenia się do miejskiej sieci centralnego ogrzewania. Jedna z mieszkanek budynku mówi, że w żadnym razie nie ustąpi i mimo tak niskich temperatur na dworze i w mieszkaniu nie da podłączyć lokalu do sieci miejskiego ogrzewania. - Chcą nas wykończyć fizycznie i psychicznie. Ogrzewam piecykami elektrycznymi i moje rachunki za ogrzewanie wzrosły kilkukrotnie. Zamierzam domagać się odszkodowania od miasta - powiedziała w rozmowie z PAP. Rzeczniczka Urzędu Miasta w Olsztynie Aneta Szpaderska poinformowała, że miasto nie ustąpi w kwestii ponownego przyłączenia gazu do budynku przy ulicy Katowickiej 4. - Mieszkańcy, odmawiając podłączenia do sieci centralnego ogrzewania, na pierwszym miejscu stawiają kwestie finansowe a najważniejsze jest życie ludzkie - podkreśliła. Administrator budynku Zenon Sawicki podał, że 7 stycznia odbędzie się kolejne spotkanie dotyczące sposobu rozwiązania sytuacji. Dodał, że wciąż trwa przegląd instalacji gazowej, kominowej, wykonywane są otwory nawiewne i uszczelnianie instalacji gazowej. Pod koniec grudnia Prokuratura Rejonowa Olsztyn-Północ wszczęła śledztwo w sprawie nieumyślnego sprowadzenia niebezpieczeństwa, jakim jest ulatniający się czad. W budynku przy ulicy Katowickiej 4 mieści się 50 mieszkań: 23 lokale własnościowe i 27 komunalnych. Urządzenia służące do ogrzewania mieszkań oraz wody w budynku są różne. Są to piece kaflowe ogrzewane węglem albo drewnem, piecyki kąpielowe, a także kuchenki gazowe. Część mieszkańców nie chce się zgodzić na podłączenie do miejskiej sieci cieplnej ze względu na koszty. Twierdzą, że wykonali już drogie remonty, zainstalowali nowoczesne instalacje grzewcze gazowe. Ekspertyza, którą dysponuje administrator, wskazuje, że jedynym rozwiązaniem dla mieszkańców z Katowickiej 4 jest wykonanie instalacji centralnego ogrzewania i ciepłej wody dostarczanej z sieci miejskiej. W sądzie w Olsztynie toczy się już sprawa, która ma rozstrzygnąć, czy miasto może zmusić wspólnotę z ulicy Katowickiej 4 do podłączenia się do miejskiej sieci ciepłowniczej. Wspólnota mieszkaniowa na wiosnę podjęła uchwałę, że nie wyraża zgody na podłączenie całej kamienicy do MPEC. W myśl tej uchwały każdy mieszkaniec może sam indywidualnie wykonać ogrzewanie w swoim własnym mieszkaniu. Gmina, która ma udział we wspólnocie, nie zgodziła się z uchwałą i zaskarżyła ją do sądu. Władze miasta podały, że podłączenie do sieci Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej budynku przy ulicy Katowickiej 4 kosztowałoby 340 tys. zł. Właściciel mieszkania własnościowego musiałby za to zapłacić od 6 do 8 tys. zł, za podłączenie mieszkań komunalnych zapłaci gmina.