Policjanci ustalili, że kierowca jechał po oblodzonej, gruntowej drodze. W poślizg wpadł na zakręcie, w pobliżu mostu. Prawdopodobnie jechał zbyt szybko. - Polonez dachował i wpadł do wody. Znaleziono go metr pod powierzchnią lustra wody, najpierw z auta został wyciągnięty kierowca i natychmiast ratownik medyczny podjął próbę reanimacji - powiedział Stefański. Samochód został wyciągnięty mniej więcej po dwóch godzinach od wypadku. Kierowca poloneza miał 58 lat, był mieszkańcem Białej Piskiej.