Podczas głosowania na czwartkowej sesji gminnej rady za wygaszeniem mandatu wójta opowiedziało się siedmiu radnych, tylu samo było przeciw, a jeden wstrzymał się od głosu. - Oznacza to, że uchwała o wygaszeniu mandatu nie została przyjęta - powiedział przewodniczący rady Roman Puchalski. Przed głosowaniem wójt Aleksander Lewicki oświadczył, że w maju złoży mandat i zrezygnuje ze stanowiska w urzędzie. Do tego czasu zamierza dokończyć sprawy "niezbędne dla zachowania ciągłości finansowej gminy". Potem - jak powiedział - zajmie się pracą w swoim gospodarstwie rolnym. Powodem takiej decyzji było wystąpienie pokontrolne, skierowane przez CBA do gminnego samorządu, z wnioskiem o wygaszenie mandatu z powodu łamania przez wójta zapisów ustawy antykorupcyjnej. - Nic złego nie zrobiłem, choć być może formalnie naruszyłem jakieś przepisy. Nie będę chodził po sądach i tego wyjaśniał. Nie chcę, żeby gmina na tym cierpiała, ja nie muszę być wójtem - powiedział Lewicki. Według ustaleń CBA Aleksander Lewicki od 1994 r. pełnił funkcję prezesa Przedsiębiorstwa Rolnego "Madeks" i posiadał więcej niż 10 proc. udziałów w tej spółce, wartych ok. 1,5 tys. zł. Osoba pełniąca funkcję wójta nie może być członkiem rad nadzorczych i zarządów spółek prawa handlowego. Sankcją za złamanie tego zakazu - zgodnie z ustawą antykorupcyjną - jest wygaśnięcie mandatu wójta, co powinna stwierdzić w stosownej uchwale rada gminy. Lewicki powiedział, że spółka od blisko 18 lat "była martwa" i nie prowadziła żadnej działalności gospodarczej. Dlatego - jak wyjaśnił - nie umieszczał informacji o swoich udziałach w oświadczeniach majątkowych, które składał będąc wójtem trzecią kadencję. Po rezygnacji wójta ze stanowiska zostanie wyznaczony komisarz, który będzie pełnił obowiązki do czasu przedterminowych wyborów w gminie Gronowo Elbląskie.