- Podtopione są już cztery gospodarstwa. Sytuację próbuje opanować straż pożarna. Ale bez wysadzenia zatorów lodowych nie damy rady - powiedziała w środę burmistrz Sępopola Dorota Górecka. Na razie nie ewakuowano mieszkańców podtopionych gospodarstw. Rzeka Guber zagraża wylaniem w pobliżu ujścia do rzeki Łyna. Górecka dodała, że lód zarówno na Gubrze, jak i na Łynie ma pół metra grubości. Nie można go rozbić lodołamaczem, bo rzeki są zbyt płytkie. O wysadzenie zatorów lodowych Górecka poprosiła saperów za pośrednictwem wojewody warmińsko-mazurskiego. Rzeczniczka wojewody Edyta Wrotek powiedziała, że żołnierze mają dotrzeć do Sępopola w czwartek - będą to saperzy z jednostki w Orzyszu