Jak poinformowała powiatowy inspektor sanitarny w Olsztynie Maria Leokajtis, od piątku przestał obowiązywać zakaz picia wody wodociągowej. Przez najbliższy miesiąc woda będzie jednak chlorowana, by nie dopuścić do ponownego rozwoju drobnoustrojów w sieci. W ubiegły czwartek w barczewskich wodociągach wykryto obecność bakterii z grupy coli, escherichia coli i zgorzeli gazowej. Do czasu poprawy jakości mikrobiologicznej woda mogła być używana tylko do celów sanitarnych. W tym czasie wodę pitną dla 7,5 tys. mieszkańców miasteczka dostarczano beczkowozami. Rozdano też ponad 70 tys. litrów wody mineralnej, zakupionej przez gminną spółkę nadzorującą wodociągi. Przez ostatni tydzień służby miejskie płukały i dezynfekowały zanieczyszczoną sieć. Próbki wody pobrane w ciągu trzech ostatnich dni nie wykazały już obecności bakterii, co - jak podkreślił sanepid - pozwoliło na zniesienie zakazu. Burmistrz Barczewa Lech Nitkowski powiedział, że miasto zaraz po awarii wprowadziło wszystkie wymagane procedury i nie miało wpływu na termin odwołania zakazu. - Chciałbym przeprosić wszystkich mieszkańców za tak długie utrudnienia i podziękować im za cierpliwość - podkreślił. Dotychczas nie wykryto źródła zanieczyszczenia wody. Zdaniem burmistrza mogło ono nastąpić podczas niedawnych wichur na skutek zerwania części dachu wieży ciśnień. Do umieszczonego tam zbiornika wyrównawczego i wodociągu mogły wówczas dostać się ptasie odchody z dachu.