Najwięcej strat spowodowały bobry, które tamowały wodę w rzekach i rowach melioracyjnych, doprowadzając do zalewania upraw rolnych, niszczyły drzewa i stawy rybne. Około 30 wniosków o odszkodowania dotyczy wilków, które zagryzły bydło i owce na mazurskich pastwiskach. Zdarzały się także ataki na stado danieli w stacji badawczej PAN w Kosewie. Szkody wyrządzone przez wilki utrzymują się od kilku lat na zbliżonym poziomie, systematycznie rosną natomiast zniszczenia spowodowane przez bobry. Tylko w tym roku Skarb Państwa wypłaci poszkodowanym właścicielom ziemi w woj. warmińsko-mazurskim ponad 1,4 mln zł. - Do połowy października 2011 r. wpłynęło 736 wniosków o odszkodowania, jednak z roku na rok ta liczba rośnie. Jeszcze w 2008 r. mieliśmy 388 takich wniosków - powiedział Paweł Janczyk z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Olsztynie. Zdaniem urzędników, wynika to nie tylko ze wzrostu populacji bobrów w regionie, ale także większej świadomości rolników. O możliwościach uzyskania odszkodowań za straty, wyrządzone przez zwierzęta pod ochroną, są oni informowani podczas szkoleń organizowanych przez fundację "Zielone Płuca Polski". Na Warmii i Mazurach liczebność wilków szacowana jest na ok. 100 osobników, bobrów jest niemal 7 tys. Aby ograniczyć populację bobrów olsztyńska RDOŚ wydała zgodę na przesiedlenie 79 osobników tego gatunku w ciągu ostatnich dwóch lat. Udało się odłowić 30 sztuk. W ubiegłym roku urzędnicy od ochrony przyrody zezwolili na odstrzelenie ponad 80 bobrów na Żuławach, gdzie zagrażały one wałom przeciwpowodziowym. Myśliwi odstrzelili wówczas 17 osobników. W tym roku wystąpili o kolejne zezwolenie i do końca lutego 2012 r. mogą dokonać odstrzału 100 bobrów.